Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Boguski: Nie możemy narzekać na taki wynik
Data publikacji: 26-10-2016 10:06Krakowska Wisła wróciła do Poznania po 9 dniach od meczu w lidze, by zagrać z Lechem w ćwierćfinale Pucharu Polski. Tak samo jak w Ekstraklasie, spotkanie zakończyło się remisem 1:1. W pomeczowej rozmowie Rafał Boguski podkreślał, że taki wynik w perspektywie spotkania rewanżowego przy Reymonta nie jest zły.
„Pierwsi zdobyliśmy gola, więc byłoby dobrze dowieźć ten wynik do końca. Szkoda, że ta sztuka nam się nie udała. Mimo wszystko, wywozimy stąd bramkowy remis, a przed sobą mamy rewanż w Krakowie, więc nie ma na co narzekać” - powiedział zaraz po meczu nasz zawodnik.
Spotkanie na stadionie przy ulicy Bułgarskiej odbyło się bez udziału publiczności. Czy fakt, że na trybunach zabrakło kibiców miał jakiś wpływ na grę obu zespołów? „Wiedzieliśmy wcześniej, że na tym meczu nie będzie kibiców. Trzeba było się jednak od tego odciąć i zagrać dokładnie tak, jak zrobiliśmy to tutaj ponad tydzień temu przy pełnych trybunach. Obie strony wiedziały, że ćwierćfinał składa się z dwóch spotkań i nie ma sensu za bardzo się odkrywać”.
Błędy się zdarzają
Przy golu wyrównującym dla gospodarzy pomylił się sędzia, który nie zauważył, że Dawid Kownacki znajdował się na spalonym. „Słyszałem, że gol dla Lecha nie powinien zostać uznany. Cóż, piłka nożna to gra błędów i to, co los zabrał Lechowi w sobotę, oddał tym razem. Nigdy nie jest miło stracić gola po pomyłce sędziego, ale nic nie możemy z tym zrobić. Możemy jedynie pokazać w rewanżu, że to nam należy się awans” - dodaje „Boguś”.
Rafała Boguskiego w drugiej połowie zmienił Petar Brlek, którego błąd doprowadził do utraty bramki. Nasz pomocnik udzielił jednak wsparcia swojemu kompanowi z drużyny. „Zmiany są normalną rzeczą w piłce. Ja opuściłem boisko, bo taka była decyzja trenera, a zespół potrzebował świeżej krwi. Nie widziałem tej sytuacji, ale jeśli faktycznie Petar popełnił błąd to szczerze współczuję koledze”.
MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA