Strona główna » Aktualności » Boguski: Druga połowa wyglądała tak, jak w Łęcznej

Boguski: Druga połowa wyglądała tak, jak w Łęcznej

Data publikacji: 03-10-2015 23:47



W negatywnych nastrojach piłkarze Białej Gwiazdy będą musieli przepracować przerwę w rozgrywkach ligowych spowodowaną meczami reprezentacyjnymi. Nieskuteczność Wiślaków w rywalizacji rozegranej w Gliwicach sprawiła, że to gospodarze cieszą się z kompletu oczek.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

W Gliwicach potwierdziła się stara piłkarska prawda mówiąca, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. „Stwarzamy sobie stuprocentową okazję, której nie zamieniamy na gola, a za kilka sekund dochodzi do kontry i tracimy bramkę w ostatniej minucie pierwszej połowy, przed zejściem do szatni. Musieliśmy inaczej zagrać w drugiej połowie, Piast cofnął się i liczył na kontry. Drugie czterdzieści pięć minut wyglądały podobnie, jak w Łęcznej” – zaczął Boguski.

Ponownie w grę wkradła się nieskuteczność, która zaważyła na wyniku dzisiejszego spotkania. „Można powiedzieć, że Piast miał dziś sporo szczęścia, zwłaszcza po strzale Krzyśka. Wówczas „Mąka” minął obrońcę, uderzył na bramkę, ale piłka odbiła się od rywala i wyszła na rzut rożny” – mówił.
 
Nad czym Wisła musi przede wszystkim popracować w przerwie na kadrę, aby w kolejnej rywalizacji móc cieszyć się z trzech punktów? „Wydaje mi się, że najważniejsza jest skuteczność. W pierwszej połowie szwankowało ostatnie podanie, co sprawiło, że nie udało się wykorzystać naprawdę dobrze zapowiadających się sytuacji bramkowych” – zakończył wypowiedź Rafał Boguski.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA 


do góry strony