Strona główna » Aktualności » Błaszczykowski: Mamy w szatni 25 liderów

Błaszczykowski: Mamy w szatni 25 liderów

Data publikacji: 19-02-2019 12:16



Wisła Kraków pokonała na własnym obiekcie Śląsk Wrocław 1:0, a jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił z rzutu karnego kapitan Wisły Kraków - Jakub Błaszczykowski. Jak mecz z Wojskowymi oraz powrót do domu przy Reymonta ocenił pomocnik Białej Gwiazdy?

Fot. Bartłomiej Ziółkowski Fot. Bartłomiej Ziółkowski

Śląsk Wrocław mimo przegranej postawił wysoko poprzeczkę Wiślakom. Od początku meczu  rywale zdecydowanie atakowali, mając swoje szanse na zdobycie gola. „Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo. Najważniejsze, że zdobyliśmy upragnione trzy punkty. Na analizę przyjdzie czas. Teraz trzeba się szybko zregenerować i przygotować do kolejnego meczu” - mówił Błaszczykowski.

Kapitan Wisły zaznaczył jednak, że drużyna z Krakowa nadal ma pewne rzeczy do poprawy w swojej grze. „Pracowaliśmy na tym samym poziomie, jak to miało miejsce przed meczem z Górnikiem. Oczywiście, weryfikacją wszystkiego jest sam mecz. Możemy być szczęśliwi, że zdobyliśmy trzy punkty, ale nadal mamy swoje mankamenty, nad którymi musimy pracować. To elementy, które możemy poprawić wyłącznie pokorą i ciężką pracą” - powiedział.
 
Powrót do domu
 
Mecz ze Śląskiem Wrocław był szczególny dla Kuby Błaszczykowskiego. Nasz kapitan po wielu latach wrócił na Reymonta 22, gdzie czekali na niego licznie zgromadzeni kibice. „Nie zakładałem sobie niczego przed meczem. Starałem się koncentrować na samym spotkaniu, jednak był to dla mnie bardzo emocjonalny wieczór. Chciałem kibicom serdecznie podziękować za tak wspaniałe przyjęcie. Na pewno to wydarzenie zostanie na długo w mojej pamięci” - zakomunikował.
 
Błaszczykowski porównał także poniedziałkowy mecz ze swoim debiutem w barwach Wisły Kraków. „Ten pierwszy mecz kosztował mnie trochę nerwów. To było dla mnie coś nowego, coś, czego człowiek z racji wieku nie potrafił sobie do końca wyobrazić. Tamten stres mógł działać demobilizująco. Teraz starałem się skoncentrować tak, żeby wpłynął na mnie pozytywnie i odpowiednio mobilizował” - zaznaczył.
 
Krok po kroku
 
Wisła Kraków po porażce z Górnikiem Zabrze spadła do strefy spadkowej, która uniemożliwia walkę o najwyższe cele. Biała Gwiazda wciąż ma jednak szansę na grę w pierwszej ósemce. „Nie patrzę w tabele. Staram się koncentrować na kolejnym meczu, bo nic nam nie da to, że będziemy myśleć o tym, co będzie za pięć kolejek. Myślę, że to jest najlepsze podejście, jakie może być w sporcie” - dodał.
 
Piłkarz wypowiedział się także na temat swojej roli w zespole. Zapytany o to, jak czuje się jako lider Wisły Kraków, odpowiedział : „Myślę, że mamy w szatni 25 liderów. Każdy z nas jest częścią tej drużyny. Dla mnie to duża przyjemność móc dzielić szatnie z takimi zawodnikami”.
 
A. Warchał
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony