„Staraliśmy się przede wszystkim nie stracić bramki. Chcieliśmy powoli kreować grę i mieć spotkanie pod kontrolą. Na pewno popełniliśmy kilka błędów. Fajnie, że ten sparing został zorganizowany, ponieważ my - zawodnicy, którzy mniej grają - mogliśmy utrzymać rytm meczowy i pokazać się trenerowi. W weekendy albo nie występuję, albo wchodzę na końcowe minuty, dlatego potrzebowałem takiego przetarcia” - mówił Wiślak. Podopieczni Kiko Ramíreza pewnie wygrali sparing 2:0 z drugoligową ekipą z Niepołomic. Całe zawody rozegrał Jakub Bartosz. W pierwszej połowie zameldował się jako skrzydłowy, a w drugiej wystąpił na prawej obronie.

Wyregulować celowniki

Już na początku spotkania miał okazję do zdobycia bramki. Niestety futbolówka po podaniu Évera Valencii trafiła w… słupek. „Spodziewałem się, że mogę dostać piłkę od Évera. Miałem dogodną sytuację, ale ostatecznie oddałem niecelny strzał”. Czy zatem na sobotę Kuba zdąży przypomnieć sobie skuteczność z meczu przeciwko Wiśle Płock? „Jeśli dostanę szansę, wyjdę skoncentrowany i na pewno uderzę w światło bramki”.

Angelika Głuszek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA