Strona główna » Aktualności » Bartkowski: Porażka w meczu sparingowym denerwuje tak samo

Bartkowski: Porażka w meczu sparingowym denerwuje tak samo

Data publikacji: 30-06-2018 18:16



W sobotnie przedpołudnie baza treningowa w Myślenicach gościła czeską drużynę MFK Karviná, która stanęła w szranki z pierwszym zespołem Białej Gwiazdy w ramach cyklu przygotowawczego do nowego sezonu. Straciwszy bramkę w początkowej fazie meczu Wiślacy walczyli o korzystny rezultat, ale mimo to spotkanie zakończyło się wynikiem 2:3.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Po dwóch zwycięstwach w poprzednich sparingach przyszedł niestety czas na pierwszą porażkę. Chociaż mecze kontrolne to sprawdziany, których oblanie nie powoduje żadnych poważnych konsekwencji, to jak stwierdził grający w drugiej odsłonie spotkania Jakub Bartkowski: „Porażki w sparingach denerwują, bo w każdym meczu, czy to ligowym czy sparingowym, gra się o trzy punkty. Do startu ligi pozostało jednak jeszcze trochę czasu, aby poprawiać mankamenty w naszej grze”.

Stałe fragmenty gry do poprawy
 
Jak ocenił  Bartkowski, wynik odzwierciedla charakter spotkania, z którego przebiegu trener będzie mógł wyciągnąć sporo wniosków. „Ocenić mogę drugą połowę meczu, kiedy przebywałem na boisku i przyznaję, że było ciężko, na co wskazuje sam wynik. Piłkarze obu zespołów stwarzali dużo sytuacji bramkowych, jednak przeciwnik zbyt łatwo do nich dochodził. Mam tutaj na myśli przede wszystkim sytuacje stwarzane ze stałych fragmentów gry, z którymi mieliśmy bardzo dużo problemów. Nie radziliśmy sobie z dośrodkowaniami i to element, na który będziemy musieli szczególnie zwrócić uwagę w analizie pomeczowej oraz podczas treningów” - wskazał zawodnik.
 
Motoryka przede wszystkim
 
Od ponad dwóch tygodni Wiślacy trenują pod okiem Macieja Stolarczyka. Zapytany o wrażenia z treningów, obrońca przyznaje, że w ostatnim czasie zespół bardzo ciężko pracował. „To taki okres, w którym skupiamy się przede wszystkim na pracy nad motoryką. Duże obciążenia treningowe, wiele zajęć z piłkami, co nas cieszy, ale przy tym wszystkim dbamy mocno o prewencję przeciw urazom. Myślę, że poczuliśmy mocno w nogach te ostatnie 2-3 tygodnie” - stwierdził Bartkowski.  
 
Młodzi do boju
 
W ostatnim czasie do zespołu dołączyło kilku nowych zawodników, a kadra została dosyć mocno zmieniona i odmłodzona. „Wiadomo, że młodzi piłkarze potrzebują czasu, żeby zaistnieć. Przyszli jednak po to, aby z nami rywalizować o miejsce w składzie, co łatwe nie będzie, i jeżeli chcą się przebić to muszą podnieść rękawicę. Nie mają się czego bać czy wstydzić, bo dostając szanse muszą je wykorzystywać” - podsumował obrońca.
  
Monika Chlebek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony