Strona główna » Aktualności » Bartkowski: Niewiele dzieliło nas od wygranej

Bartkowski: Niewiele dzieliło nas od wygranej

Data publikacji: 21-07-2018 21:57



Piłkarska karuzela w Polsce rozkręciła się na dobre. W sobotni wieczór piłkarze Białej Gwiazdy bezbramkowo zremisowali przed własną publicznością z Arką Gdynia, zgarniając tym samym jeden punkt na inaugurację Lotto Ekstraklasy.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Wiślacka defensywa z Jakubem Bartkowskim w składzie skutecznie wyeliminowała kluczowe ogniwa Żółto-Niebieskich, a goście praktycznie nie zagrozili bramce strzeżonej przez Michała Buchalika. „Tak naprawdę to cały zespół broni, nie jest tak, że tylko na naszej czwórce spoczywa ten obowiązek. Myślę, że z gry defensywnej możemy być zadowoleni wszyscy. Tak naprawdę bardzo dużo ataków przerywaliśmy już w zarodku, jeszcze na połowie przeciwnika. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że również obrońcy biorą udział w grze ofensywnej, w tym ja czy Rafał Pietrzak” - zaczął Jakub Bartkowski.

Remis mimo dominacji

Największą bolączką podopiecznych trenera Macieja Stolarczyka był brak skuteczności i szczęścia w sytuacjach podbramkowych. „Trudno powiedzieć czego zabrakło. Chyba trzeba tutaj wspomnieć o szczęściu, które dzisiaj nam nie dopisywało, bo sytuacje były naprawdę dobre, zarówno w pierwszej, jak w drugiej połowie. Arka takich klarownych okazji sobie nie stworzyła” - kontynuował. „Cóż, taka jest piłka. Nic już teraz na to nie poradzimy, że nie chciała wpaść do siatki. Tak naprawdę niewiele nas dzieliło od wygranej. Sądzę, że jeśli w następnym meczu uda się nam zagrać podobnie, konsekwentnie z tyłu, to te punkty będziemy zbierać i nie po jednym, a po trzy” - zaznaczył.
 
Ofensywne zapędy

Boczni defensorzy krakowian bez skrupułów zapędzali się pod pole karne Pāvelsa Šteinborsa, strasząc swoimi wrzutkami zawodników z Gdyni. „Trener nie ogranicza nas, jeśli chodzi o grę ofensywną. Chce, abyśmy aktywnie uczestniczyli w akcjach z przodu i wspierali poczynania ofensywne. Taktyka ta podoba się i mnie, i Rafałowi Pietrzakowi, bo można dorzucić jakieś statystyki. Taki jest pomysł trenera” - dodał.
 
Sobotni mecz ukazał ogromne zaangażowanie piłkarzy spod Wawelu, którzy od pierwszej minuty narzucili wysokie tempo gry. „Mieliśmy mocne treningi w początkowej fazie przygotowań do nowego sezonu. Jesteśmy dobrze dysponowani i wydaje mi się, że nie będziemy mieć problemu z wytrzymaniem tempa” - zakończył wypowiedź defensor Białej Gwiazdy.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony