Strona główna » Aktualności » Bartkowski: Nie mogłem przejść obojętnie

Bartkowski: Nie mogłem przejść obojętnie

Data publikacji: 02-02-2017 16:40



„Bardzo się cieszę, że trafiłem do takiego wielkiego klubu, jakim jest Wisła Kraków. Mam nadzieję, że z mojego pobytu i gry tutaj będzie zadowolona cała społeczność związana z Białą Gwiazdą. Kibice, zarząd, prezesi i oczywiście koledzy z zespołu” - w ten sposób przywitał się z dziennikarzami Jakub Bartkowski, nowy defensor Białej Gwiazdy, który podpisał z naszym klubem półtoraroczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Dużą zaletą Kuby, która przydawała mu się już w barwach Wigier Suwałki jest uniwersalność. „Nominalnie jestem prawym obrońcą, jako że jestem prawonożny. Ale w ciągu mojej kariery często grywałem także na lewej stronie defensywy. Nie stanowi to dla mnie żadnego problemu, również w tym sezonie połowę meczów rundy jesiennej spędziłem na tej pozycji. Trener będzie widział, gdzie powinienem grać, wszystko zależy też od zapotrzebowania zespołu”.

Bez presji Małeckiego
 
„W powrocie do Ekstraklasy pomogły mi dobre występy w barwach Wigier, także w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Po udanej rundzie do suwalskiego klubu wpłynęło wiele ofert z najwyższej klasy ligowej. Jest to pewien moment szczytowy dla tego zespołu i dlatego takie propozycje się pojawiają. Jeśli chodzi o mnie to oferta Wisły była dla mnie pierwsza i nie mogłem obok niej przejść obojętnie. Same negocjacje były szybkie i niezbyt trudne” - ujawnia kulisy transferu nowy obrońca Białej Gwiazdy.
 
Jakub Bartkowski do Wisły przychodzi z tej samej drużyny, co dekadę temu Patryk Małecki. Czy on również na stałe wpisze się w historię krakowskiego klubu? „Nie czuję związanej z tym presji. Moja sytuacja wygląda trochę inaczej niż w przypadku Patryka, bo ja pochodzę z Żakowic pod Łodzią. Ale o Małym wszyscy w Suwałkach pamiętają, jego koszulki wciąż wiszą na klubowych ścianach, więc naturalne jest, że będziemy ze sobą rozmawiać. Zarówno o Wiśle, jak i o Wigrach”.
 
Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony