Strona główna » Aktualności » Zub: Nie było wielu sytuacji

Zub: Nie było wielu sytuacji

Data publikacji: 01-03-2008 22:07



Szkoleniowiec łódzkiej drużyny po spotkaniu przyznał, że mecz nie należał do takich, po których może być zadowolony. Wiślacy wykorzystali błąd jego podopiecznych i pomimo niewielu sytuacji zdołali wygrać.

„Gratuluję zwycięstwa Wiśle. Z mojego punktu widzenia Wisła jest drużyną zdecydowanie lepszą, a dowodem jest jej pozycja w tabeli. Pomimo tego nie możemy zaliczyć meczu do takich, po których można powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni. Obfitował w wiele spięć piłkarskich. Zdajemy sobie sprawę, że nie było wiele sytuacji bramkowych, ani ciekwych akcji. Nie było również strzałów” – powiedział trener Widzewa.

Trener Marek Zub przyznał, że jego oczekiwania były większe: „Z przebiegu takiego meczu należałoby oczekiwać remisu, liczyliśmy na więcej. Wisła potwierdziła swoje ogromne możliwości. Wygrała dzięki temu, że wykorzystała jeden błąd. Po takich właśnie sytuacjach można powiedzieć, że jest to zespół dojrzały. Potrafi wykorzystać sytuacje. Mieliśmy też okazje, co prawda niewiele, ale były okazje do tego, żeby zdobyć przynajmniej jedną bramkę, szczególnie w pierwszej części meczu i w końcowych fragmentach. Zdajemy sobie sprawę, że aby myśleć o remisie na Wiśle, należało strzelić przynajmniej jedną bramkę. W tym meczu to się nie udało, niemniej uważam, że zespół pozostawił po sobie nienajgorsze wrażenie jeżeli chodzi o zaangażowanie i walkę. Przynajmniej z tego aspektu jestem zadowolony”

Stefano Napoleoni pojawił się na murawie dopiero w drugiej części spotkania. „Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak wygląda dyspozycja Stefano. Absolutnie nie był przygotowany na 90 minut takiej gry, jaką staraliśmy się dzisiaj prowadzić” – powiedział trener Zub.

„Przyznam, że w sytuacji, w której Wisła zdobyła bramkę, również defensorzy maczali palce. Był mały problem z komunikacją i podjęciem decyzji. Nie było zbyt wiele sytuacji stworzonych przez Wisłę. Oczywiście momentami kotłowało się pod naszą bramką, ale padło na nią niewiele strzałów. Przegraliśmy jednak mecz i to rzutuje na ostateczną ocenę” – zakończył szkoleniowiec drużyny z Łodzi.

M. Małek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony