Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Zieńczuk: Jeden z najważniejszych goli
Data publikacji: 29-10-2007 00:33Po raz kolejny Wisła wygrała i po raz kolejny jesteś bohaterem tego spotkania.
Nie planowałem takiego scenariusza. Zwycięstwo oczywiście tak, ale nie podejrzewałem, że ta moja seria przedłuży się do tego spotkania. Cieszę się, że to akurat ten gol dał nam w tym spotkaniu trzy punkty i na pewno zrobiliśmy kolejny krok w kierunku mistrzostwa Polski.
Ten gol okazał się jedynym w tym spotkaniu. Czujesz się dumny z tego, że rozstrzygnąłeś losy tego spotkania?
Czuję się dumny z tego, że Wisła zagrała dobre spotkanie. Nie przeceniałbym tego mojego wkładu, bo myślę, że cała drużyna zasługuje dzisiaj na pochwały.
W pierwszej połowie to była pierwsza sytuacja Wisły na strzelenie gola i udało się ją wykorzystać.
Mieliśmy jeszcze później sytuacje. Miał Paweł Brożek, ja też mogłem strzelić w drugiej połowie. Można było dzisiaj strzelić więcej tych bramek.
Zdąrzyłeś dobiec do piłki, która wydawała się już przegrana przez Pawła Brożka.
Wierzę w umiejętności Pawła i widocznie się opłaciło. Trzeba szukać w takich sytuacjach jakiegoś dobrego rozwiązania. Paweł zagrał mi super piłkę i nie szukałem innych rozwiązań. W tym sezonie to mi wpada wszystko i z tego się cieszę.
Obrona zagrała dobrze w tym spotkaniu. Jedyną groźną sytuację miał Piotr Giza.
Nie widziałem tej sytuacji, bo byłem wtedy poza boiskiem. Oczywiście zdarzają się w meczach również takie akcje. W tym spotkaniu Legia i tak nie stworzyła sobie wielu sytuacji, my dobrze zagraliśmy w obronie i zostawiliśmy na boisku trochę zdrowia.
Po jednym ze starć kulałeś. Co się stało?
Wojtek Szala zagrał wślizgiem i noga mi się trochę wykręciła. Teraz też mnie boli, ale pamiętajmy, że to jest piłka nożna i takie zagrania się zdarzają. Spodziewaliśmy się, że to będzie mecz walki, że nie będą to piłkarskie szachy.
Na początku drugiej połowy stworzyliście sobie kilka dogodnych sytuacji. Czy nie podcięło Wam skrzydeł to, że nie udało Wam się zamienić ich na kolejne gole?
Często właśnie tak jest, że jak się nie wykorzystuje stworzonych sytuacji, to potem się dostaje jakąś kontrę. Może za bardzo się cofnęliśmy, ale ta obrona była przemyślana. Wiedzieliśmy, że w tym meczu będą takie fragmenty gry, że Legia będzie prowadziła i musieliśmy się na to przygotować.
Strzeliłeś już w tym sezonie kilka bramek. Czy zaliczysz tę bramkę do jednej z najważniejszych?
Myślę, że biorąc pod uwagę ciężar gatunkowy tego spotkania, to na pewno była to jedna z najważnejszych bramek, bo przede wszystkim jedyna w tym meczu. Legia jest jednym z zespołów, z którym walczymy o mistrzostwo Polski. Natomiast jeśli chodzi o gola strzelonego z Cracovią, to na pewno z punktu kibicowskiego zaangażowania był to gol ważniejszy. Z punktu piłkarskiego ważniejszy jest gol z Legią.
Miałeś grać jako obrońca, ale większość czasu spędziłeś na pomocy, a na obronie grał wtedy Piotr Brożek.
Tak to wyszło, bo mieliśmy się zamieniać. Piotrek dobrze się czuł na obronie, ja na swojej pozycji, więc nic nie stało na przeszkodzie, żeby tak grać. Jak widać wyszło to wszystko z dobrym skutkiem.
Kasia Jeleń
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA