Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Zieńczuk: Było w miarę spokojnie
Data publikacji: 13-05-2007 23:17Już w pierwszym minutach mogliście strzelić dwa gole. Zabrakło jednak precyzji.
Myślę, że sytuacje do strzelenia bramki były w tym spotkaniu. Nie chcieliśmy przede wszystkim stracić gola i czekaliśmy na swoje szanse. No i można było strzelić bramkę nie tylko na początku spotkania, ale również w ostatnich minutach.
Cracovia stworzyła tak naprawdę jedną groźną sytuację. Obrona radziła sobie ze wszystkimi atakami.
Myślę, że dzisiaj wykonaliśmy dobrą robotę. Ale też tego bym aż tak nie przeceniał. Tak naprawdę broni cała drużyna i atakuje też cała drużyna. I trzeba to rozliczać w kategorii zespołowej a nie tylko formacji.
W pierwszej połowie praktycznie wszyscy zawodnicy Wisły cofnęli się na własną połowę.
Od jakiegoś czasu gramy tak, że staramy się wciągać przeciwnika na własną połowę. A potem wyprowadzać z tego konrataki. Może dziś tych kontrataków było troszkę mniej, dlatego to wszystko tak wyglądało. Ale mecz trwa 90 minut a nie 45 i w drugiej połowie graliśmy już zdecydowanie lepiej.
Jak czułeś się po powrocie do gry po kontuzji?
Myślę, że nie było najgorzej. Dla mnie w obronie odpowiedzialność jest, nawet biorąc pod uwagę, że to był mecz derbowy, dużo większa. No trzeba było grać ostrożnie.
A jak ocenisz grę waszego rywala?
Cracovia grała dosyć specyficznym ustawieniem i na początku musieliśmy się dostosować do tego systemu. Napastnicy grali szeroko, schodzili pod bocznych obrońców. Tak samo przy nich grali boczni pomocnicy i nie było łatwo.
Nie daliście się prześcignąć Cracovii w tabeli. Jest to dla Was powód do satysfakcji?
Powodem do satysfakcji by było, jakbyśmy dzisiaj wygrali. Nie jesteśmy też minimalistami. Cieszymy się, że nie straciliśmy bramki, ale też na pewno chcieliśmy wygrać to spotkanie.
Ten mecz będzie określany raczej meczem bez historii.
No na pewno. Nie będzie się o nim mówiło przez długie lata.
Nie sposób zapytać o atmosferę na trybunach. Miała ona jakiś wpływa na Waszą postawę?
Dla mnie nie miało to żadnego wpływu. Spodziewaliśmy się takiego zachowania. W ostatnich derbach było o wiele gorzej, bo z tego co pamiętam to latały wielkie bryły lodu. Jak biłem rzuty rożne, to naprawdę martwiłem się o swoje zdrowie. Także teraz było w miarę spokojnie.
Katarzyna Jeleń
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA