Najwięcej emocji wzbudziła gierka treningowa. Przed jej rozpoczęciem trener ogłosił, że przegrywająca drużyna, oprócz tradycyjnego zniesienia bramek, będzie miała wpłacić 50 złotych na wybrany dom dziecka. Grano dwa razy po trzy minuty, a spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Z takiego wyniku najmniej zadowolony był trener Skorża, który przed meczem zastrzegł, że w wypadku remisu pieniądze wpłacają trenerzy. „Umówili się na remis, no i teraz my musimy płacić” – żartował po treningu szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

W dogrywce, która już nie wliczała się do konkursu, decydującą bramkę zdobył Rafał Boguski, który strzelił też pozostałe bramki dla swojej drużyny. Mimo dobrej skuteczność Rafał o swoich szansach na występ w ataku w potkaniu przeciw Cracovii wypowiadał się bardzo ostrożnie. „W ostatnim meczu ligowym napastnicy dobrze się spisali i myślę, że to oni zagrają”

W drużynie nie ma problemów zdrowotnych. Narzekający wczoraj na uraz Piotr Brożek dziś ćwiczył już normalnie. Indywidualnie trenował tylko Arkadiusz Głowacki, który środę przeznaczył na odzyskanie świeżości. Jedynym problemem trenera był fakt, że duża część jego podopiecznych jest na zgrupowaniu reprezentacji Polski. I temu jednak udało się zaradzić. Tuż po treningu Maciej Skorża wyjechał do Łodzi, żeby obejrzeć mecz reprezentacji. "Jadę, żebym mógł na własne oczy zobaczyć, w jakiej formie są zawodnicy. Po dwóch dniach w końcu mecz derbowy, więc od tego, jak się zaprezentują zależeć będzie, czy na nich postawię w sobotę” – powiedział tuż przed wyjazdem do Łodzi trener Skorża.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA