Strona główna » Aktualności » Z tyłu na zero, bardzo mnie cieszy - R.Majdan

Z tyłu na zero, bardzo mnie cieszy - R.Majdan

Data publikacji: 03-12-2005 12:00



Fantastyczną interwencją w drugiej połowie ustrzegł nasz zespół przed utratą gola. Radek Majdan był zadowolony ze swojej postawy i ma nadzieję, że na rewanż do stolicy pojedzie w glorii Mistrza Polski.

- Legia była trudniejszym rywalem niż Cracovia?
- Legia zagrała lepiej niż Cracovia i łatwiej radziła sobie z naszym pressingiem. Wysocy obrońcy nie pozwalali na zbyt wiele naszym napastnikom. Legia grała ostro. Zarówno oni, jak i my chcieliśmy wygrać.

- W drugiej połowie wybroniłeś kapitalnie uderzenie Włodarczyka.
- Cieszę się z tego bardzo. Piłka zeszła troszkę Piotrkowi i dzięki temu miałem czas na skuteczną interwencję. Wcześniej była też sytuacja, gdzie uciekła mi piłka. Miałem zmarznięte ręce, popełniłem błąd, ale szczęśliwie nie skończyło się to golem.

- Legia atakowała jednak groźniej niż Wisła
- Na pewno goście miele groźniejsze kontry, po naszej stracie piłki, i dwukrotnie piłka przechodziła tuż obok słupka.

- Warunki atmosferyczne bardzo przeszkadzały w grze?
- Nie powiem, że grało się łatwo. W drugiej odsłonie, gdy zaczął sypać śnieg, był ciężko grać i trudno wymagać, aby spotkanie było wówczas ładne i ciekawe.

- Czego Wiśle zabrakło do zwycięstwa?
- Uważam, że nie do końca dobrze graliśmy pressingiem. Z Cracovią nie było zawodnika, który by się spóźnił z dojściem do rywala. Dziś były takie momenty, gdy jeden czy drugi kolega nie doszedł do legionisty i w ten sposób ci, którzy byli pokryci, mieli do kogo zagrać piłkę.

- Ze swojej postawy jesteś jednak zadowolony?
- Wisła nie traciła gola, więc ja i koledzy z obrony, możemy być zadowoleni. Szkoda, że nie udało się czegoś strzelić.

- Mistrzostwo rozstrzygnie się na Łazienkowskiej?
- Liczę, ze już wcześniej zapewnimy je sobie.

Grisza
Biuro Prasowe Wisły Kraków SSA



do góry strony