Strona główna » Aktualności » Z notatnika młodego taktyka, czyli...

Z notatnika młodego taktyka, czyli...

Data publikacji: 11-08-2006 09:01



... czyli o tym, nad czym przebywająca w Krakowie część redakcji głowiła się podczas pisania relacji live, a my wraz z innymi dziennikarzami w Wiedniu. Kilka więc słów o tym, w jakim ustawieniu zagrała przeciw Mattersburgowi Wisła.

Wszelkie wątpliwości wynikły z tego, że Biała Gwiazda zagrała w ustawieniu w Krakowie dawno już zapomnianym. Bo czy któryś z kibiców Wisły pamięta inne ustawienie Wiślaków niż 4-4-2. Owszem, trener Petrescu na początku swej przygody w Krakowie wspominał o 4-3-3, ale nie znalazł odpowiednich wykonawców i zarzucił ten pomysł. W czwartek jednak przynajmniej dwie okoliczności zmusiły go do zmiany klasycznego już ustawienia na boisku Wiślaków. Po pierwsze, należało zastąpić kontuzjowanego Radosława Sobolewskiego, zawodnika według Petrescu dla Wisły bardzo ważnego. Po drugie zaś, Mattersburg gra pięcioma zawodnikami w środku pola, więc należało tą przewagę zniwelować.

Dokonał tego trener Wisły zmieniając boiskową taktykę Wisły. W obronie  ustawił trzech zawodników. Na samym środku defensywy grał Dudka, po jego prawej stronie Kokoszka, po lewej zaś Cleber. Ten blok defensywny, gdy Biała Gwiazda się broniła, wzmacniany był na skrzydłach przez Błaszczykowskiego i Mijailovicia, którzy jednak mieli również sporo zadań ofensywnych. Na środku pomocy zagrali Burns (najbardziej cofnięty), Zieńczuk i Penksa. Przed nimi rolę ofensywnego pomocnika, jak wolą jedni, lub cofniętego napastnika, jak mówią inni, pełnił wszędobylski Jean Paulista. Na szpicy pozostawał zaś wysunięty Radovanović.

Ufff... Wisła grała więc w ustawieniu 3-5-1-1, co chyba najlepiej oddaje sytuację, chociaż można by również napisać o grze w systemie 3-6-1 lub 3-5-2. Zaznaczyć można jeszcze, aby dodatkowo skomplikować sprawę, że co pewien czas miejsce cofającego się po piłkę Paulisty zajmowali Penksa lub Zieńczuk.

PS W uzupełnieniu relacji live należy zaznaczyć, że, przynajmniej z wyspokości trybun Prateru, sprawy kartkowe miały się następująco: Jacob Burns wyleciał z boiska po otrzymaniu drugiej żółtej kartki, Krzysztof Ratajczyk zaś bezpośrednio za czerwoną kartkę. Co prawda miał on już na swoim koncie wcześniej żółtą kartkę, ale jego faul z 76 minuty został ukarany bezpośrednio czerwoną kartką.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony