Mecz ułożył się nieszczęśliwie dla rezerw Białej Gwiazdy. Długo udawało się utrzymać bezbramkowy remis, niestety pod koniec pierwszej połowy młodzi Wiślacy stracili dwa gole. Najpierw w 40 minucie błąd popełnił Trela wypuszczając piłkę z rąk w zamieszaniu po rzucie rożnym. – „Nie mam do niego pretensji. To siedemnastoletni zawodnik, zagrał dopiero drugi raz w trzeciej lidze” – podsumował tą sytuację trener Bahr. W 44 minucie zaś piłka po rykoszecie przelobowała Trelę, który w tej sytuacji nie miał nic do powiedzenia.
W drugiej połowie to Wisła II prowadziła częściej grę, lecz wcale nie było to na jej korzyść, bo AKS wyprowadzał bardzo groźne kontry. raz udało się wybić piłkę z linii bramkowej. Dwa razy jednak gospodarze okazali się skuteczni. Najpierw po raz kolejny zdobyli gola po stałym fragmencie gry, a w ostatniej minucie spotkania skutecznie wykorzystali kontrę zainicjowaną po stracie piłki przez Wisłę II w środku pola. najlepszą sytuację dla rezerw miał Smółka, który po rzucie rożnym uderzał minimalnie niecelnie. W pierwszy składzie Wisły II zadebiutowali Łopuszek i Zalewski. Według trenera zagrali na miarę swoich możliwości.

Po meczu trener Bahr powiedział: - „Chłopcy dosyć boleśnie przekonują się, co to jest piłka trzecioligowa. Różnica poziomów była widoczna, choć wynik jest może zbyt wysoki, bo nam, szczególnie w drugiej połowie, udawało się długo utrzymywać przy piłce. W AKS grają wysocy zawodnicy, wykorzystywali swoją przewagę w warunkach fizycznych. Ich stałe fragmenty gry sprawiały nam spore problemy, po których i my popełnialiśmy błędy.

AKS Busko Zdrój – Wisła II Kraków 4:0 (2:0)
 40', 68' Francuz, 44' Fatyga, 90' Pisarczyk 

Wisła II Kraków: Trela – Jacek, Tyrpała, Łopuszek, Zalewski (46’ Gamla)– Burliga (46’ Jeleń), Broź (78’ Pławiak), Kubowicz, Grochowski– Małecki, Smółka (66’ Kwiek)

Żółte kartki (dla Wisły II): Burliga, Broź

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA