Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Wygrana w śniegu
Data publikacji: 10-11-2007 20:25Przeczytaj naszą relację na żywo z tego meczu
W pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć bramki, chociaż kilka okazji sobie stworzyły. Sporo było w grze przypadku, bo błotnista murawa nie pozwalała na rozwinięcie skrzydeł.
W 11. minucie meczu Marek Zieńczuk próbował pokonać Przyrowskiego strzałem głową. W 25. minucie gospodarze przeprowadzili akcję, po której mogło być 1:0. Marek Zieńczuk z rzutu wolnego przerzucił piłkę na lewo do Kosowskiego, który głową zgrał ją w kierunku bramki Groclinu. Doszedł do niej Sobolewski, a po jego zagraniu futbolówka uderzyła w poprzeczkę. Pięć minut później przed kolejną szansą na bramkę stanął Zieńczuk, który próbował strzelić w krótki róg bramki Przyrowskiego. Golkiper gości obronił strzał i wybił piłkę na rzut rożny.
Groclin również próbował atakować. Groźne były zwłaszcza podania do Sikory, który potrafi się rozpędzić, na szczęście w każdej z takich sytuacji szybszy od napastnika Groclinu był Mariusz Pawełek. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Mynar ograł Kosowskiego, dośrodkował wzdłuż bramki, ale żaden z kolegów nie przeciął tego podania.
Spotkanie nabrało rumieńców w drugiej części, głównie dzięki Wiśle, która w 53. minucie objęła prowadzenie. Paweł Brożek dostał piłkę od Boguskiego, wpadł w pole karne, strzelił, jednak futbolówka odbiła się od nogi obrońcy Groclinu, doszła do Zieńczuk, który silnym strzałem w krótki róg pokonał Przyrowskiego.
Na drugą bramkę przyszło czekać 14 minut, a strzelił ją prawie na pewno Paweł Brożek. Po dośrodkowaniu w pole karne przez Marka Zieńczuka piłkę w polu karnym przyjął Paulista. „Jasiek” skierował ją w stronę bramki. Tuż przed tym, zanim minęła ona linię bramkową, dotknął jej Paweł Brożek.
Biała Gwiazda nie poprzestała na dwóch bramkach. W 77. minucie meczu Marek Zieńczuk strzelił z dystansu, piłka skozłowała przed Przyrowskim, który z trudem ją wybronił. Kropkę nad „i” Wiślacy postawili w 89. minucie spotkania. Baszczyński zagrał do Paulisty, który ograł Jodłowca i strzelił w kierunku bramki Groclinu. Piłka odbiła się od Kumbeva i… wpadła do bramki.
Po słabszej pierwszej połowie, Wisła w drugiej części gry zaczęła grać pewnie i nie pozwalała już na tyle Groclinowi, który jednak ciągle walczył o strzelenie bramki. Jednak goście w tej drugiej części spotkania miał o wiele mniej szans na zdobycie gola, dzięki odważniejszej grze Wisły.
Rewanż za poprzedni mecz na Reymonta można uznać więc za udany. Teraz Wiślakom przyjdzie czekać na mecz Korony z Widzewem. Jeśli kielczanie stracą punkty w Łodzi, Biała Gwiazda odskoczy od drugiej Korony na kolejne dwa punkty.
Wisła Kraków – Groclin Grodzisk Wlkp. 3:0 (0:0)
1:0 Zieńczuk 53’
2:0 Paweł Brożek 67’
3:0 Kumbev 89’ (sam.)
Wisła Kraków: Pawełek – Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek – Kosowski, Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk (88’ Małecki) – Paweł Brożek (81’ Dudu), Boguski (62’ Paulista)
Groclin Grodzisk Wlkp.: Przyrowski – Mynar, Jodłowiec, Kumbev, Sokołowski – Piechniak (46’ Lazarevski), Kozioł, Majewski (59’ Muszalik), Lato – Sikora, Ivanovski (73’ Rocki)
Żółte kartki: Cantoro, Baszczyński (Wisła) - Kumbev, Majewski (Groclin)
Sędziował: Jarosław Żyro
Widzów: 12 000
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA