"Zachowanie naszych kibiców było naganne, złamane zostały regulacje UEFA dotyczące bezpieczeństwa rozgrywek. Jednak w naszej ocenie organizator, uprzedzony przez nas o takim ryzyku, nie zagwarantował właściwej ochrony sektora gości. Służby porządkowe nie ujęły żadnej z osób, które wtargnęły na murawę. Kiedy zaraz po meczu prosiliśmy Iraklis o przekazanie nagrań z monitoringu bezpieczeństwa okazało się, że na stadionie... nie było takiego systemu" - powiedział rzecznik prasowy Wisły Kraków Jerzy Jurczyński.

Po zakończeniu spotkania grupa ok. 20 kibiców z Krakowa wtargnęła na murawę stadionu, by razem z zawodnikami świętować zwycięstwo w meczu I rundy Pucharu UEFA.

Orzeczenie zostało wydane w poniedziałek przez 10-osobową komisję ds. dyscypliny UEFA pod przewodnictwem Thomasa Partla (Austria). Klubowi nie przysługuje odwołanie od decyzji komisji.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA