Strona główna » Aktualności » Winny, niewinny?

Winny, niewinny?

Data publikacji: 16-03-2007 12:26



Po remisowym meczu przeciwko Arce sporo wątpliwości wzbudziła postawa Emiliana Dolhy przy straconych przez Wisłę bramkach. W prasie pojawiły się wręcz głosy, że trzeba postawić na Mariusza Pawełka. My o zdanie w tej sprawie postanowiliśmy zapytać trenera Wiślackich bramkarzy - Ryszarda Jankowiskiego.

Przypomnijmy – pierwszą bramkę Arka zdobyła po dośrodkowaniu z lewej strony. Dolha zrobił krok do przodu, a potem wycofał się na linię bramkową. W polu karnym głową piłkę do siatki skierował Olgierd Moskalewicz. – "Ema zdobył krok – to jest zawsze pierwszy ruch bramkarza przy dośrodkowaniu" – tłumaczy trener bramkarzy. Oceniając tą sytuację, Jankowski powiedział: - "Nie można oczekiwać cudów w każdej sytuacji. Według mnie nie ma się co tu doszukiwać winy Dolhy."

Druga bramka dla Arki padła po strzale z dystansu Bartosza Ławy. Dolha nie zareagował na ten strzał, wpadająca do siatki piłkę odprowadził wzrokiem. –"Tak naprawdę, żeby ocenić sytuację, w której padła druga bramka dla Arki, trzeba by stać za bramką Emilana. Stamtąd można by zobaczyć ten strzał z jego perspektywy" – mówi trener Jankowski. Oceniając tą sytuację na bazie dostępnego materiału video powiedział: -" To było dziwne uderzenie – piłka w pewnym momencie skierowała się w lewy narożnik bramki Emiliana, czyli jego prawy róg. Dodatkowo Ema był zasłonięty. To uderzenie może nie było zbyt mocne, ale tam był bardzo duży tłok. Dolha zobaczył piłkę w ostatniej chwili, gdy pokazała mu się zza pleców Adama Kokoszki. Wtedy było już bardzo mało czasu na reakcję". Jak więc należy ocenić sytuację z 87 minuty? – "Owszem, mówi się, że każda piłka jest do obrony, nawet nie wiadomo jaka, ale w tej sytuacji Emiliana nie należy winić."

Trenera Jankowskiego poprosiliśmy również o odniesienie się do prasowych spekulacji, że po meczu z Arką Dolha powinien ustąpić miejsca w bramce Mariuszowi Pawełkowi. – "W żadnym wypadku nie należy zmieniać bramkarza. W obecnej chwili uważam, że byłoby to błędem. Oczywiście, Mariusz Pawełek jest bardzo dobrym bramkarzem, można powiedzieć, że równym z Emilianem. Uważam, że nie można robić nerwowych ruchów po jednym meczu" – jasno zaznacza swoje stanowisko trener Jankowski. Dodaje jednak, że ostateczna decyzja o kształcie wyjściowej jedenastki zależy od trenera Nawałki. – "On ma tu decydujące zdanie, ja mogę mu przedstawić swoją opinię. A ona jest taka, że przynajmniej na razie powinien bronić Ema. Nie ma co zmieniać czegoś po jednym meczu" – jeszcze raz podkreśla trener Jankowski.

Na koniec przytoczyć należy jeszcze jedną wypowiedź trenera Wiślackich bramkarzy, która chyba najlepiej podsumowuje całe zamieszanie: "Generalnie to mecz z Arką powinniśmy wygrać 4:0 albo i 5:0, więc doszukiwanie się winy Emiliana jest trochę sztuczne."

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony