Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Wielka radość Małeckiego
Wielka radość Małeckiego
Data publikacji: 04-03-2007 19:31Patryk Małecki po strzeleniu swojego pierwszego gola sprintem pokonał sto metrów, żeby podbiec pod sektor zajmowany przez kibiców Wisły i wraz z nimi cieszyć się ze swojego debiutanckiego gola.
Dlaczego podbiegłeś pod sektor kibiców Wisły po strzeleniu gola?
To moja pierwsza bramka w lidze, chciałem się moją radością podzielić z kibicami. Kibice zawsze mnie wspierają, są ze mną, wiec chciałem im za to podziękować po mojej pierwszej bramce w lidze.
Sędzia mógł dać Ci żółtą kartkę.
Tak, ale chyba wiedział, ze to moja pierwsza bramka w lidze.
Zadowolisz się miejscem na ławce rezerwowych?
Na każdym treningu chcę walczyć, na każdym meczu, w którym dostane szansę, chcę pokazać, że nadaje się do tej drużyny. Będę walczył o wyjście w podstawowym składzie już w najbliższym meczu.
Twoja bramka nie padłaby, gdyby nie twoje świetne podanie do Marka Penksy.
Nie padłaby też, gdyby Marek mi nie podał, z czego bardzo się ciesze. Nie trafiłem może za czysto w piłkę, ale zobaczyłem ją, jak wpadła do siatki i bardzo się ucieszyłem.
Konkurencję masz dużą. Paweł Brożek strzelił dziś dwa gole, a Paulista jednego.
Trzeba się cieszyć z tego, że napastnicy strzelają bramki. Ja jestem jeszcze młody, ale mam od kogo się uczyć. Jean Paulista i Paweł Brożek są bardzo dobrymi zawodnikami
Była też jedna sytuacja, której nie wykorzystałeś.
Tak, szkoda. To już druga moja tak sytuacja. W Pucharze Ligi też miałem taka szansę, kiedy uderzałem lewą nogą i zabrakło mi bardzo niedużo, żeby strzelić gola.
To już drugi z rzędu mecz, w którym bardzo dobrze współpracujesz z Penksą.
Z Markiem dobrze się rozumiemy. Koledzy z zespołu mówią na nas „mali karakace”. To dlatego ze jesteśmy mali i robimy dużo zamieszania na boisku. Z Markiem dobrze mi się gra, ale z innymi zawodnikami też się dobrze rozumiem.
Chyba jesteś zadowolony, że dostałeś pół godziny gry?
Tak, cieszę się, ze wszedłem na 30 minut, a nie na 5 ostatnich. Trener widzi mnie w składzie, daje mi szanse z czego bardzo się cieszę. Postaram się mu odwdzięczać w każdym spotkaniu.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
To moja pierwsza bramka w lidze, chciałem się moją radością podzielić z kibicami. Kibice zawsze mnie wspierają, są ze mną, wiec chciałem im za to podziękować po mojej pierwszej bramce w lidze.
Sędzia mógł dać Ci żółtą kartkę.
Tak, ale chyba wiedział, ze to moja pierwsza bramka w lidze.
Zadowolisz się miejscem na ławce rezerwowych?
Na każdym treningu chcę walczyć, na każdym meczu, w którym dostane szansę, chcę pokazać, że nadaje się do tej drużyny. Będę walczył o wyjście w podstawowym składzie już w najbliższym meczu.
Twoja bramka nie padłaby, gdyby nie twoje świetne podanie do Marka Penksy.
Nie padłaby też, gdyby Marek mi nie podał, z czego bardzo się ciesze. Nie trafiłem może za czysto w piłkę, ale zobaczyłem ją, jak wpadła do siatki i bardzo się ucieszyłem.
Konkurencję masz dużą. Paweł Brożek strzelił dziś dwa gole, a Paulista jednego.
Trzeba się cieszyć z tego, że napastnicy strzelają bramki. Ja jestem jeszcze młody, ale mam od kogo się uczyć. Jean Paulista i Paweł Brożek są bardzo dobrymi zawodnikami
Była też jedna sytuacja, której nie wykorzystałeś.
Tak, szkoda. To już druga moja tak sytuacja. W Pucharze Ligi też miałem taka szansę, kiedy uderzałem lewą nogą i zabrakło mi bardzo niedużo, żeby strzelić gola.
To już drugi z rzędu mecz, w którym bardzo dobrze współpracujesz z Penksą.
Z Markiem dobrze się rozumiemy. Koledzy z zespołu mówią na nas „mali karakace”. To dlatego ze jesteśmy mali i robimy dużo zamieszania na boisku. Z Markiem dobrze mi się gra, ale z innymi zawodnikami też się dobrze rozumiem.
Chyba jesteś zadowolony, że dostałeś pół godziny gry?
Tak, cieszę się, ze wszedłem na 30 minut, a nie na 5 ostatnich. Trener widzi mnie w składzie, daje mi szanse z czego bardzo się cieszę. Postaram się mu odwdzięczać w każdym spotkaniu.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA