„Obydwie drużyny chciały wygrać, bo tylko zwycięstwo dawało szansę gry na wiosnę. Nie mam pretensji do niektórych zawodników za to, że zagrali tak jak zagrali. Gdyby nie brak umiejętności bardziej taktycznych niż technicznych to mogliśmy tego meczu nie przegrać” – przyznał trener Lenczyk.

Szkoleniowiec gości podkreślał: „Najważniejsze, że w dzisiejszym meczu była pogoda taka, że mecz był rozgrywany normalnie. Dzisiaj można by pokusić się o ocenę kilku zawodników zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Zagrali oni naprawdę na niezłym poziomie”.

Na zakończenie trener bełchatowian mówił: „Gratuluję zwycięzcą i życzę na wiosnę marszu do góry. Pan trener Skorża ma doświadczenie z zeszłego sezonu. Spotkaliśmy się w finale tej imprezy. Liczy się tylko ten, kto wygrywa. W Bełchatowie nikt nie pamięta, że przegrał finał."

Szkoleniowiec Białe Gwiazdy chwalił zawodników obydwu drużyn za poświęcenie i walkę „Widzieliśmy dzisiaj przede wszystkim ogromną ambicję na boisku. Obie drużyny grały bardzo ambitnie. Nie zawsze przekładało się to na jakość tego widowiska. Zarówno w drużynie Bełchatowa było kilku testowanych zawodników, jak i u nas kilku młodych. Tak jak powiedział trener Lenczyk, obie drużyny już pewnie w takich składach nie zagrają”.

„Myślę, że mieliśmy trochę szczęścia przy tych dwóch wyrównujących bramkach. Mam satysfakcję i jest to dla mnie spora radość, że te bramki padły po strzałach zawodników z Młodej Ekstraklasy. Zarówno Smółka, jak i Rado byli tymi zawodnikami, którzy w tej rundzie się wyróżniali. Można powiedzieć, że dzisiaj w nagrodę wystąpili w pierwszej drużynie. Ten występ podkreślili takim mocnym akcentem, jak zdobycie bramki. Były to dwie bramki, które przypieczętowały nasz awans do ćwierćfinału” – przyznał na zakończenie trener Skorża.

M. Małek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA