Po rozgrzewce przeprowadzonej przez trenera Bahra  piłkarze ćwiczyli akcje oskrzydlające. Środkowi pomocnicy zagrywali piłkę do wychodzących na pozycję skrzydłowych, którzy dośrodkowywali w pole karne, gdzie akcje wykończyć miał jeden z dwóch zawodników wbiegających lub trzeci, czekający na dobitkę przed polem karnym. Niemal wszystkie strzały zamieniali na gole Brożkowie. Wpadli oni w tak doskonały humor, że doszli do wniosku, iż są jak Tsubasa i Kojiro…

Następnie trener Okuka podzielił swoich podopiecznym na „zielonych”  i na „pomarańczowych”. „Zieloni”: Pawełek, Cleber, Dudka, Kokoszka, Cantoro, Burns, Chiacu, Zieńczuk, Błaszczykowski, Paweł Brożek – „pomarańczowi”: Dolha, Baszczyński, Thwaite, Stolarczyk, Piotr Brożek, Paulista, Kryszałowicz, Sobolewski, Małecki (z konieczności zagrał także trener Kazimierz Moskal). Padła tylko jedna bramka: po podaniu od Piotra Brożka celnie trafił Kryszałowicz.

Ćwiczono również zachowanie przy stałych fragmentach. Drużyna w pomarańczowych strojach wykonywała rzuty rożne, a „zieloni” mieli za zadanie nie dopuścić do straty bramki.

Maks Michalczak
Fot: M.M.
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA