Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Tyle emocji przez 10 podań
Data publikacji: 18-04-2006 14:38Nie trenował jedynie Radosław Sobolewski. Pomocnik Białej Gwiazdy narzeka na ból w kolanie. Zawodnik po raz kolejny w sobotnim spotkaniu nadwyrężył to samo miejsce, w związku z tym po południu pojechał na badanie rezonansem magnetycznym.
Pozostali piłkarze trenowali bardzo ostro. Najpierw mieli serię ćwiczeń na skoczność, które zostały przeprowadzone na niskich płotkach, a pod koniec treningu doskonalili szybkie starty. Najwięcej emocji wywołała gra, która została przeprowadzona w środku zajęć. Zespół został podzielony na dwie dziesięcioosobowe grupy. Zawodnicy mieli za zadanie utrzymać jak najdłużej piłkę w kwadratowym polu. Punkt zdobywało się za 10 kolejnych podań lub za podanie przez jedną z dziesięciu bramek ustawionych z czerwonych znaczników. Druga, krótsza, część gry została utrudniona: grano na dwa kontakty, ale punkt zdobywało się za 7 kolejnych podań. Emocji było co nie miara, zawodnicy walczyli co najmniej tak, jakby zwycięstwo decydowało o tym, kto wybiegnie w podstawowym składzie. Piłkarze nie oszczędzali się nawzajem, dużo było wślizgów i bezpośrednich starć. Oliwy do ognia dolewał liczący punkty kierownik drużyny Marek Konieczny, który co chwila podawał wynik nie podobający się jednej ze stron. Na szczęście od wyniku nie zależało zbyt wiele: przegrana drużyna musiała zrobić 10 pompek.
Najszybciej z boiska zeszli bramkarze, którzy jak zawsze trenowali osobno pod okiem Dana Stingaciu. Po zakończeniu treningu część piłkarzy strzelała rzuty karne trenerowi bramkarzy, inni grali w siatkonogę. Jutro zawodnicy Wisły będą trenowali podobnie jak dziś, o godzinie 11.
Wszystkie wiadomości na naszym serwisie - wisla.krakow.pl/news »
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA