Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Tydzień naprawiania błędów
Data publikacji: 31-08-2007 17:14Przed rozpoczęciem konferencji pojawiła się informacja, że prawie wszystkie bilety na sobotni mecz zostały sprzedane. „Miło słyszeć, że będziemy jutro grali przy pełnych trybunach. Myślę, że oprawa tego meczu spowoduje również w zawodnikach to, że wszyscy wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności. Musimy sprostać oczekiwaniom i chcemy, by ci, którzy będą nas oglądali czuli satysfakcję z występu Wisły” - rozpoczął trener.
Skorża opowiedział również, jak przebiegały przygotowania do meczu. „Ten cały tydzień był pod znakiem eliminowania błędów, które popełniliśmy w Bełchatowie. Staraliśmy się bardzo mocno pracować nad tymi elementami, które nas zawiodły. Myślę, że zawodnicy są w pełni świadomi tego, co się tam stało, dlaczego nie udało nam się zdobyć bramki i 3 punktów. Mecz z Lechem traktowany jest przez nas bardzo prestiżowo, a wynik może wpłynąć na cały układ czołówki tabeli. Drużyna Lecha nie owija w bawełnę, walczy w tym roku zdecydowanie o mistrzostwo Polski. Trzeba obiektywnie przyznać, że ma atuty, żeby do takiej walki stanąć. Dlatego w tym meczu, który zagramy przed własną publicznością, musimy zagrać mądrze, rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść”.
Dziś kontrakt podpisał Dudu, natomiast nie będzie mógł zagrać przeciwko Lechowi. „Na razie niestety nie dotarł do nas certyfikat zawodnika. Będzie do naszej dyspozycji po dwutygodniowej przerwie po reprezentacji.” Trener jednak wie, czego oczekuje od Nigeryjczyka. „Dudu jest zawodnikiem, który ma bardzo duży potencjał, natomiast ten potencjał musi być zweryfikowany przez mecze ligowe, dlatego jego pobyt jest uwarunkowany. Może być jeden sezon, a może to być dłuższy czas. Jego kontrakt jest tak skonstruowany, że ten sezonie będzie decydujący co do jego przyszłości. Ma dobre referencje, indywidualne umiejętności też, dobrą lewą noge. Wszystko zależy od niego. Wiadomo, jak jest teraz z napastnikami dlatego myślę, że warto dać temu chłopakowi szansę. Strzelał seryjnie bramki w egzotycznej lidze, ale instynkt znalezienia się w polu karnym może wykorzystać tak samo tutaj jak i w innej lidze. Praktycznie w każdym sparingu strzelał bramkę. Jest to zawodnik, który po aklimatyzacji w Krakowie będzie liczył się w walce o pierwszą jedenastkę”- dodał.
Trener ustosunkował się również do stwierdzenia, że ostatnie dwa mecze Wisła zaczęła słabo. „Mieliśmy problem, żeby dobrze wejść w mecz. Naszym atutem był dobry początek spotkania, a teraz dwa ostatnie mecze były niemrawe. Myślę, że spowodowane jest to tym, że drużyna poczuła pewność siebie i przez to ta czujność została uśpiona. Te trzy pierwsze mecze, gdzie kontrolowaliśmy od pierwszej do ostatniej minuty spotkanie, spowodowały, że wśród zawodników wkradł się element pewności siebie, który nie sprzyjał pełnej mobilizacji. Nie ukrywam, że w meczu z Bełchatowem druga połowa wyglądała dużo lepiej. W szatni dosyć ostro porozmawiałem na pewne tematy i wierzę, że nie wrócimy do tego i że jutro Wisła będzie taka, jak w meczu z Kolporterem Kielce” - zakończył.
Kasia Jeleń
fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA