Wiślacy wychodzili na boisko przy blasku zapalonych jupiterów. Ubrani w ciepłe czapki i dresy nie spodziewali się zapewne, że kilka minut później rozszaleje się śnieżyca, która sprawi, że z trudem będą dostrzegać stojących kilka metrów dalej kolegów. Niesprzyjające warunki atmosferyczne nie mogły stanowić żadnej taryfy ulgowej.

- Ciężko, ciężko było – mówił po zajęciach Rafał Boguski. Młodemu napastnikowi Wisły humor wyraźnie poprawiła informacja, że został zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy jako piłkarz pierwszej drużyny.

Trudów treningu nie odczuwali aż tak bardzo Norbert Varga i Mauro Cantoro, którzy kciukiem uniesionym ku górze pokazywali, że jest dobrze i cieszyli się, iż całe dzisiejsze zajęcia miały czysto piłkarski charakter i koncentrowały się na ćwiczeniach z piłką. Najpierw zawodnicy doskonalili wykończenie akcji po dośrodkowaniu piłki ze skrzydła, a później rozgrywali akcje 4 na 3 i 3 na 2 na jedną bramkę, przy których umiejętnościami mogli się wykazać nasi bramkarze.

- Zarówno Radek, jak i Mariusz są w wysokiej dyspozycji, dlatego trener Petrescu będzie na pewno długo myślał nad obsadą bramki w sobotnim meczu – prognozuje Darek Dudka.

Pierwszy trening po podpisaniu kontraktu  z Wisłą odbył Jacob Burns. Australijczyk, jak zapewniają dyrektor Jakub Jarosz i kierownik drużyny Marek Konieczny, w sobotę będzie do dyspozycji trenera.  Indywidualnie trenował Konrad Gołoś, który biegał wokół boiska.

Jutro trening odbędzie się w Skotnikach o godzinie 10.

Grisza
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA