Strona główna » Aktualności » Szczęśliwy Thwaite

Szczęśliwy Thwaite

Data publikacji: 29-09-2006 19:33



- "No to koniec wakacji, teraz już nie będę miał wymówek, że nie gram w drużynie" - z uśmiechem na ustach decyzję o otrzymaniu jego certyfikatu uprawniającego do gry komentuje Michael Thwaite.

Chyba od momentu przyjścia do Wisły nie widzieliśmy Australijczyka tak szczęśliwego. Dziś wprost tryskał humorem, o czym może świadczyć chociażby przytoczona powyżej wypowiedź. – "To już 11 miesięcy od momentu, gdy zagrałem ostatni oficjalny mecz. Już nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu z Koroną w drużynie rezerw. Potem jadę do Warszawy i mam nadzieję stać się częścią pierwszego zespołu."

Plany ambitne, zapału do gry i pracy mnóstwo. A jak z formą? -"Nie można od razu wskoczyć do pierwszej drużyny. Trzeba najpierw udowodnić, co się potrafi. Właśnie tym się chcę zająć: nie chce dużo mówić, chce pokazać na boisku, co potrafię" – zapowiada Michael.

Zawodnik dodaje jednak, że nie potrzebuje dużo czasu. – "Ostatnio grałem w meczu z Sevillą – drużyna światowej klasy i po meczu trener powiedział, że dobrze się spisałem" – mówi Thawiate. - "Wisła to moja przyszłość, nie myślę już o tym co złe, co za mną" – odpowiada zapytany o zamieszanie ze swoim kontraktem i certyfikatem. Thwaite.

Przypomnijmy, że dziś do Krakowa dotarła informacja, że PZPN otrzymał od FIFA certyfikat uprawniający Australijczyka do gry i w związku z tym już od najbliższego meczu Thwaite może reprezentować barwy Białej Gwiazdy.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony