Strona główna » Aktualności » Stolarczyk: Szwankuje atak pozycyjny

Stolarczyk: Szwankuje atak pozycyjny

Data publikacji: 20-03-2007 18:59



Maciej Stolarczyk widzi elementy gry, nad którymi Wisła musi popracować. Wśród nich za najważniejszy uważa poprawę ataku pozycyjnego. Czy uda się to poprawić przez dwa tygodnie, które Białą Gwiazdę dzielą od ligowego meczu przeciw Koronie Kielce?

Czy w czasie tej przerwy na mecze reprezentacji uda się wam popracować nad jakością gry, coś poprawić?
Cały czas pracujemy nad tym, żeby być w formie. Okres, w którym rozgrywane są mecze reprezentacji, jest w naszym klubie specyficzny. Wielu zawodników nie ma, bo dostało powołania na mecze swoich reprezentacji. Wiemy jednak, że jest nad czym pracować.

Czy w związku z tymi nieobecnościami można pracować nad jakimś schematami gry?
Ciężko jest wypracować schematy gry z osobami, których nie ma. Na razie ci piłkarze poświęcają swój czas reprezentacjom krajowym, ale gry wrócą do klubu myślę, że wszystko wróci na odpowiednie tory.

W międzyczasie mecz Pucharu Ekstraklasy. Jakie on będzie dla was miał znaczenie?
Jest on dla nas ważny, jeśli chodzi o naszą grę. Jest kilka elementów, nad którymi musimy popracować. Temu na pewno będzie podporządkowana nasza gra w tym spotkaniu. W naszej grupie w Pucharze Ekstraklasy mamy juz zapewnione zwycięstwo, ale nie zmienia to faktu, że będziemy chcieli wygrać. Nasza gra jest ważna, a wynik może poprawić nasze morale.

Mówi Pan o kilku elementach, które musicie poprawić. Co według Pana jest najważniejsze?
Atak pozycyjny jest tym elementem który szwankuje. Nie tylko z resztą u nas, ale w większości zespołów. Uważam jednak, że mamy na tyle dobrych zawodników, że powinniśmy sobie w tym elemencie lepiej radzić.

W meczu w Płocku obronie zdarzyło się bardzo dużo błędów. Z czego wynikała ta postawa?
Trudno mi to ocenić. Tak czasami bywa, że mecz się nie układa. Mimo tych błędów przeciwnik po takich naszych stratach miał tylko jedną szansę. My natomiast okazji mieliśmy pięć. Mimo tego, że gra nie układała nam się tak, jak byśmy chcieli, to sytuacji mieliśmy więcej.

Są więc jakieś pretensje do kolegów z ataku za te zmarnowane szanse?
Nie można mieć pretensji, bo zespół stanowi nie jedna osoba albo dwie, ale dwadzieścia. Żeby ktoś te sytuacje miał, to inny je musi stworzyć. Podobnie jest w defensywie: żeby nie stracić bramki, potrzebna jest praca całego zespołu. Nie może być tu więc mowy o indywidualnych pretensjach. Pocieszające w tym wszystkim jest to, że te sytuacje mamy. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy takie szanse wykorzystywali i wygrywali.

Spodziewa się Pan zmian w składzie po tych dwóch remisach?
To nie do mnie pytanie. Ta sprawa leży w gestii trenera.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony