Strona główna » Aktualności » Stolarczyk: Legia też jeszcze cos zgubi

Stolarczyk: Legia też jeszcze cos zgubi

Data publikacji: 12-03-2006 22:37



Nie były to najszczęśliwsze derby dla naszego kapitana. Nie ukrywa on swojego niefortunnego zagrania przy bramce Cracovii, ale uważa, że nadal są duże szanse na mistrzostwo.

-         Maciek co się stało z Wisłą w pierwszej części meczu?
-         Zgadzam się, że nie była to Wisła o jakiej myślał trener, my piłkarze i kibice. Nie graliśmy tego, co było w ustaleniach. Mocne słowa w przerwie podziałały.

-         Czerwona kartka dla Barana stwarzała wam przewagę jednego zawodnika, która chyba jednak utrudniła odniesienie zwycięstwa.
-         Dokładnie, bo wtedy Cracovia cofnęła się całym zespołem, Stworzone przez nas sytuacje nie przyniosły efektu bramkowego. Inną sprawą jest, że moim zdaniem piłka po strzale Kuby przekroczyła linię. Szkoda, bo Cracovia praktycznie nie miała sytuacji, a strzeliła bramkę.

-         Właśnie, jak to było z ta bramką?
-         Piłka została wrzucona w pole karne, byłem na bliższym słupku, sądziłem, że ją wybiję, źle obliczyłem jednak jej lot i zamiast wybicia de facto przedłużyłem to dośrodkowanie, które wykorzystał Piotrek Giza.

-         Spadacie na drugie miejsce w lidze.
-         Tak, ale dystans między nami a Legią jest ciągle taki, ze nawet w bezpośrednim meczu można to odrobić, ale myślę, że jest jeszcze tyle meczów, ze wcześniej uda nam się to zrobić, bo Legia też gdzieś straci punkty.
 

Grisza
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony