Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Sparingowa porażka
Data publikacji: 15-08-2007 18:47Wydawało się, że Wisła nie będzie miała z GKSem większych problemów, bowiem już w pierwszej minucie po prostopadłym podaniu Paulisty przed szansą na zdobycie gola stanęli Małecki i Dudu. Obaj szli do piłki, ale obaj zostawili ją drugiemu i przez to futbolówka wylądowała w rękach bramkarza. Tymczasem to GKS w odstępie minuty zdobył dwie bramki. Najpierw w 7 minucie Wilczek w zamieszaniu podbramkowym skierował piłkę do siatki, a chwilę później Pontus głową skierował piłkę do pustej siatki, po tym, jak piłka odbiła się od poprzeczki po strzale z dystansu. Przy obu tych bramkach część winy ponosi Cebanu, część słabo grająca obrona.
Wisła, gdy tylko zaczynała szybko rozgrywać piłkę, bez problemu dostawała się pod bramkę przeciwnika. Tak było w 21 minucie, kiedy bramkarz GKS co prawda zatrzymał ładną akację Ćwielonga wyjściem na linię pola karnego, ale do piłki dopadł Dudu i skierował ją do pustej bramki. Tak było również w 31 minucie, kiedy Piotr Brożek podał do Ćwielonga, ale ten z pięciu metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Ta sytuacja zemściła się na Wiśle natychmiast. Jeszcze w tej samej minucie Rusinek wykorzystał nieudaną pułapkę ofsajdową Wiślaków, wyszedł sam przed Cebanu i nie dał mu szans. GKS kolejną sytuację sam na sam miał w 35 minucie po koszmarnych błędach Kokoszki i Kalinowskiego (gra w juniorach młodszych). Tym razem jednak Cebanu wygrał pojedynek sam na sam z Pontusem.
W 41 minucie (grano dwa razy po 35 minut) w GKSie nastąpiła zmiana 8 zawodników. Wiślacy natomiast zmian dokonywali stopniowo. PO 10 minutach drugiej połowy w doskonałej sytuacji znalazł się Dudu, który otrzymał bardzo ładne podanie od Piotra Brożka na piąty metr. Miał czas, żeby przyjąć piłkę, zastanowić się, gdzie ma strzelić, a mimo to uderzył wprost w bramkarza GKS. Po dwóch minutach Dudu już znalazł sposób na pokonanie Kafki. Znów świetną akcję lewą stroną przeprowadził Piotr Brożek, a Nigeryjczyk wpakował piłkę pod poprzeczkę. Wiślakom do wyrównania doprowadzić się nie udało. Goście natomiast zdobyli kolejną bramkę. W 66 minucie Chrabąszcz ładnie wszedł w pole karne i mocnym strzałem w krótki róg zaskoczył Bieńka.
Testowany przez Wiślaków nigeryjski napastnik Dudu strzelił co prawa dwie bramki, ale podobnie jak w gierkach treningowych, potrafił marnować jeszcze lepsze szanse. Na plus na pewno można mu zaliczyć to, że doskonale potrafi wyczuć, gdzie podawana będzie piłka, ale gdy można przyjąć piłkę na 5 metrze, to gola trzeba strzelić.
Wisła Kraków GKS Jastrzębie 2:4 (1:3)
0:1 Wilczek 7'
0:2 Pontus 8'
1:2 Dudu 21'
1:3 Rusinek 31'
2:3 Dudu 52'
2:4 Chrabąszcz 66'
Wisła: Cebanu (36' Beniek) - Thwaite, Kokoszka, Kalinowski (57' Ascherl), Magiera - Ćwielong (36' Leszczak), Burns, Paulista (50' Romaniuk), Piotr Brożek (60' Chrzanowski)- Małecki (51' Jałocha), Dudu
GKS: Podolak (36' Kafka)- Jędrzejczyk (36' Woźniak), Ciemięga (36' Grabczyński), Wrzask, Pielorz - Foszmańczyk (36' Chrabąszcz), Wilczek, Adaszek (36' Wojciechowski), Sałek (36' Małkowski)- Pontus (36' Narwojsz), Rusinek (36' Zbikowski)
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA