Nie trenują nadal Paweł Kryszałowicz i Jean Paulista, którzy jeszcze nie wyleczyli się po zeszłotygodniowym meczu z Mattersburgiem, a także narzekający na uraz nogi Emilian Dolha. Zabrakło również Kuby Błaszczykowskiego i Christu Chiacu, którzy przebywają na zgrupowaniach reprezentacji U21 swoich krajów.

Piłkarze Wisły trenowali przez dwie godziny, w trakcie których skupiali się przede wszystkim na ćwiczeniach kondycyjnych i sprawnościowych. Zajęcia zakończyła gra 10 na 10. Wygrali niebiescy w składzie Pawełek, Ceber, Głowacki, Stolarczyk, Sobolewski, Cantoro, Burns, Zieńczuk, Radovanović, Penksa. Jedyną bramkę dla przegranych strzelił rekonwalescent, Paweł Brożek. „Brozio” twierdzi, że w niedzielę będzie już gotowy do gry, choć nie wie, czy trener na niego postawi i czy będzie gotowy do walki przez pełne 90 minut. Paweł przyglądał się nowemu ustawieniu, w jakim gra Wisła – „Najchętniej zagrałbym na środku ataku, ale jeśli trener wystawi mnie z boku napadu, to też sobie poradzę” – mówi zawodnik.

Piłkarze, którzy przegrali treningową gierkę, za karę musieli na plecach znosić zwycięzców z boiska. Ponieważ wygrani za bardzo nie palili się do wyegzekwowania kary, to od Piotra Brożka zniesienia poza boisko zażyczył sobie trener bramkarzy, Dan Stingaciu.

Jutro Wiślacy będą trenować podobnie jak dziś, o 10.30.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA