Strona główna » Aktualności » Skromne zwycięstwo na początek

Skromne zwycięstwo na początek

Data publikacji: 29-07-2006 21:26



W pierwszym meczu nowego sezonu Orange Ekstraklasa Wisła Kraków skromnie pokonała na swoim stadionie Górnika Zabrze 1:0. Z rzutu karnego bramkarza gości pokonał Cleber.

Mecz nie stał na wysokim poziomie. Gra toczyła się głównie w środku pola i żadna z drużyn nie zdołała osiągnąć znaczącej przewagi.

Górnik Zabrze kilkakrotnie zagroził bramce strzeżonej przez Mariusza Pawełka. W 11. minucie spotkania na listę strzelców mógł się wpisać Tomasz Łuczywek. Na szczęście jego strzał wybił z linii bramkowej Dariusz Dudka.

Wiślacy także próbowali atakować. Z dobrej strony pokazał się Hristu Chiacu, któremu Dan Petrescu postanowił dać szansę występu już w pierwszym meczu. Niestety jego dobre podania nie zostały wykorzystane przez kolegów z drużyny.

Dobre spotkanie rozegrał też Jean Paulista. To właśnie po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Chiacu posłał piłkę do biegnącego w stronę pola karnego zabrzan Paulisty. Obok niego znajdował się Sławomir Jarczyk, który zamiast wybijać piłkę spod nóg Brazylijczyka, sfaulował go we własnym polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Ceber i w 22. minucie Wisła prowadziła z Górnikiem 1:0.

Szesnaście minut później piłkarze Białej Gwiazdy w końcu pokazali ładną akcję. Burns, Gaulista, Kryszałowicz i Zieńczuk wymienili pomiędzy sobą kilka podań z pierwszej piłki, jednak Marek Zieńczuk trafił w… słupek.  

W drugiej połowie za dobrze grającego Chiacu wszedł Marek Penksa. W tej części spotkania Wiślacy również mieli kilka okazji do podwyższenia rezultatu, jednak znowu zabrakło skuteczności.

W 65. minucie meczu Damian Seweryn mógł zagrozić bramce Wisły. Ograł Mijailovicia i Clebera, na szczęście w polu karnym za daleko wypuścił sobie piłkę, którą złapał Pawełek.

Niebezpiecznie pod bramką gospodarzy było też w 74. minucie, kiedy to Błażej Radler technicznym strzałem próbował pokonać Mariusza Pawełka. Strzał okazał się minimalnie niecelny.

Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku meczu miał dwie minuty później Piotr Brożek. Marek Penksa wbiegł w pole karne, posłał piłkę wzdłuż bramki. Ta dotarła do Brożka, który próbował pokonać Marcina Mańkę głową. Piłka uderzyła w… słupek.

W 87. minucie sam Marek Penksa mógł wpisać się na listę strzelców, jednak piłka po jego strzale z 20 metrów poleciała obok słupka bramki rywali.

Swoją szansę na grę otrzymał także w tym meczu Arkadiusz Głowacki, który w 88. minucie zmienił Pawła Kryszyłowicza. Był to pierwszy występ krakowskiego obrońcy od kilku miesięcy.


Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:0 (1:0)
22' Cleber (karny)

Wisła Kraków: Pawełek- Błaszczykowski, Dudka, Cleber, Mijailović- Chiacu (46' Penksa), Burns, Sobolewski, Zieńczuk (62' Piotr Brożek)- Paulista, Kryszałowicz (88' Głowacki)
Górnik Zabrze: Mańka- Radler (80' Andraszak), Cios, Jarczyk, Prasnal- Seweryn, Bukalski, Prokop (70' Aleksander), Łuczywek (62' Stachowiak)- Juszkiewicz, Moskal

Żólte kartki: Mijailović, Dudka, Błaszczykowski, Pawełek (Wisła), Prasnal, Jarczyk (Górnik Zabrze)

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony