Strona główna » Aktualności » Skorża: Czekamy na niedzielę

Skorża: Czekamy na niedzielę

Data publikacji: 13-04-2008 00:43



Po spotkaniu z Jagiellonią, Maciej Skorża przyznał, że wygrana nie przyszła łatwo, a jego drużyna musiała się sporo napracować, by zdobyć trzy punkty. "Czekamy na niedzielny mecz Groclinu z Zagłębiem" - powiedział.

„21. zwycięstwo przyszło nam ciężko, musieliśmy do ostatniej minuty walczyć o wygraną” – przyznał po meczu Maciej Skorża. „Jeśli chodzi o przebieg gry, to dobrze zaczęliśmy pierwszą połowę, mieliśmy fragment, z którego byłem naprawdę zadowolony. Posiadaliśmy dużo piłkę, efektem czego była bardzo ładna akcja Piotrka i pierwsza bramka Matusiaka. Natomiast później na zbyt wiele pozwoliliśmy Jagiellonii, była groźna jeśli chodzi o ataki, szczególnie Sobociński i Sotirović sprawiali nam kłopoty. Graliśmy w obronie 1 na 1 trochę ryzykując, czyli bez asekuracji i kilka razy było groźnie. Dodatkowo stałe fragmenty gry to groźna broń Jagiellonii, poza jedną sytuacją udało nam się wybronić” – powiedział szkoleniowiec Wisły.

”Szkoda, że nie zdobyliśmy jeszcze jednej bramki, a mieliśmy do tego okazje. W sumie zwycięstwo, po które tu przyjechaliśmy, udało się odnieść i czekamy na jutrzejszy mecz Groclinu z Zagłębiem” – dodał Skorża.

Trener Białej Gwiazdy ocenił również grę Radosława Matusiaka i Juniora Diaza. Zdaniem Skorży, napastnik Wisły zagrał dobrze. „Tak sobie wyobrażałem jego grę. Zabrakło mu trochę szczęścia i zimnej krwi, a mógłby zdobyć jeszcze jedną bramkę. To był jego najlepszy występ w Wiśle i wierzę, że będzie grał jeszcze lepiej” – podsumował piłkarza.

W drugiej części gry Junior Diaz przeszedł na lewą pomoc, a jego miejsce zajął Piotr Brożek. „W jego grze było sporo niefrasobliwości, błędów w ustawieniu. Ale starał się grać agresywnie. Chciałem, żeby Piotrek trochę go odciążył, dlatego zajął jego miejsce” – dodał Skorża.

Fot. Mateusz Małek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony