Strona główna » Aktualności » Rozpracowywanie Groclinu

Rozpracowywanie Groclinu

Data publikacji: 09-11-2007 11:13



"Andrzej Blacha zadeklarował się, że bierze na siebie rozpracowanie Dyskobolii, że zajmie się tym dokładnie. Siedzi już od kilku tygodni nad tym, więc mam nadzieję, że sprawi się na medal" - żartował o przygotowaniach taktyki na sobotni mecz trener Skorża. My, już całkiem serio, zapytaliśmy trenera Blachę o sobotniego rywala Wisły.

Podobno już od kilku tygodni rozpracowuje trener zespół z Grodziska. Jakie są efekty pracy?
Wszystko tu mam (trener Blacha pokazuje plik kartek z notatkami i płyty z nagranymi meczami Groclinu).

I co z tych zapisków wynika?
Że w sobotę czeka nas bardzo ciężki mecz. Groclin dużo się nie zmienił od odejścia z tego klubu trenera Skorży i mnie. Fakt, stracił kilku zawodników, mniej piłkarzy pozyskał. Powiem szczerze, że Groclin gra to samo, co wtedy, gdy my byliśmy trenerami. Zmieniły się pewne szczegóły w ustawieniu, rotacja zawodników – na przykład Igor Kozioł mniej gra. To są personalne rzeczy, które należą do trenera.

Groclin więc będzie łatwą drużyną do rozpracowania?
Myślę, że tak. My wiemy dobrze, jak Groclin gra, jakich ma zawodników. Znamy ich, można powiedzieć, od podszewki. Trenowaliśmy tą drużynę ponad pół roku. Wiemy na co stać tych zawodników pod względem umiejętności, mentalnym. Na pewno jest to plus dla nas. Z drugiej strony jednak zawodnicy z Grodziska znają nas, znają Wisłę, wiedzą, czego my wymagamy od piłkarzy. Trener Zieliński, jeśli będzie potrzebował pomocy, to na pewno będzie rozmawiał na nasz temat z zawodnikami, żeby czegoś się bliżej dowiedzieć naszej o pracy tam.

Groclin w dwóch ostatnich meczach najpierw przegrał z Widzewem 0:1, a potem wygrał z Koroną 4:0. Które oblicze tej drużyny jest prawdziwe?
Prawdziwym Groclinem jest ten, który wygrał z Koroną 4:0 i tu nie ma wątpliwości. Jest to silna drużyna, dobrze o tym wszyscy wiemy. Zdajemy sobie sprawę z tego, jakie trudne to będzie spotkanie, ale musimy sobie z tym poradzić. Jesteśmy drużyną klasową, mamy swoje wysokie cele. To jest taki mecz, w którym możemy udowodnić, że potrafimy pokonywać tak silne drużyny.

To będzie tak samo trudny mecz, jak ten z Legią?
To będą podobne wyzwania. Groclin gra bardzo dobre mecze na wyjazdach – podobnie było za naszej pracy tam. Ta drużyna lubi, gdy na trybunach jest dużo ludzi. U siebie nie grają przy tak licznej publice, więc cieszą się, gdy mogą zagrać przy dużej ilości widzów. Oni na pewno nie będą się stresować tym, że grają przy pełnych trybunach.

Adrian Sikora ostatnio strzelił trzy gole, a Groclin zagrał bardzo dobrze. Czy postawa tej drużyny jest uzależniona od gry jej napastnika?
Adrian Sikora we wcześniejszych meczach nie grał nic, a Groclin wygrywał mecze. Sikora teraz strzelił trzy bramki, czym udowodnił, że jest dobrym zawodnikiem. Wcześniej jednak tych goli nie strzelał. Wygrali na przykład z Zagłębiem, a Adrian nie strzelił bramki. Takich meczów można wymienić jeszcze kilka. Na pewno jednak jest to bardzo silny punkt drużyny, koledzy w niego wierzą, a my wiemy, że jest to groźny zawodnik. Jest on typowym napastnikiem: jest szybki, ma zmysł do strzelania bramek, świetnie gra głową, chociaż jest niskiego wzrostu.

Sikora przydałby się w Wiśle?
Ciężko powiedzieć. My mamy bardzo dobrych napastników, bardzo szybkich napastników. Na tą chwilę nie myślimy o tym, czy Sikora przydałby się w Wiśle. Wiele klubów ligowych na pewno chciałoby, żeby u nich grał i byłby na pewno dla nich wzmocnieniem.

M. Górski
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony