Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Reprezentacja w Krakowie
Data publikacji: 26-03-2008 17:21O przygotowaniach drużyny
W niedzielę obie ekipy zameldowały się pod Wawelem.
Już w niedzielę zarówno ekipa zza oceanu, jak i z Polski zameldowały się w krakowskich hotelach. Biało-czerwoni podczas pobytu w grodzie Kraka mieszkali w hotelu Radisson przy Filharmonii, natomiast Amerykanie zatrzymali się w Sheratonie nad Wisłą. W drużynie Leo Beenhakkera początkowo brakowało zawodników, którzy rozgrywali mecze w swoich ligach. Cała ekipa spotkała się dopiero w poniedziałek.
Czas na pierwszy trening
Podopieczni Leo Beenhakkera swój pierwszy trening w niepełnym składzie rozpoczęli przed południem w poniedziałek. Drugie zajęcia tego dnia zaczęły się o 18:00, zaraz po tym, jak swój trening zakończyli środowi rywale biało-czerwonych. Tego dnia Polacy i Amerykanie trenowali na obiekcie Cracovii.
W wieczornych przygotowaniach do meczu wzięło udział 21 reprezentantów Polski. Zabrakło Michała Żewłakowa, który rozchorował się i dzień później opuścił kadrę. Podczas pierwszych zajęć podopiecznych Leo Beenhakkera pogoda nie rozpieszczała. Było zimno i wiał porywisty wiatr.
W kadrze pojawił się nowy fizjolog – Holender Michael Lindmann. To właśnie z nim trenowała grupa zawodników, która do kadry dołączyła w poniedziałek. Pozostali zawodnicy bacznie wykonywali ćwiczenia pod okiem Leo Beenhakkera. Doskonalili szybką grę na małej przestrzeni. Zajęcia zakończyły się treningiem strzeleckim.
Artur Boruc, Maciej Żurawski, Euzebiusz Smolarek i Paweł Golański do hotelu wrócili po rozruchu.
We wtorek na Wiśle
Na dzień przed meczem obydwie drużyny swoje treningi odbyły na stadionie przy Reymonta. Jako pierwsi o godzinie 16:00 rozpoczęli Amerykanie. W dwie i pół godziny po nich na murawę wybiegli podopieczni Leo Beenhakera. Oba treningi były otwarte dla przedstawicieli mediów tylko po 15 minut.
Obie ekipy ćwiczyły w diametralnie różnych warunkach. Podczas gdy w czasie zajęć Amerykanów na niebie chwilami pojawiało się słońce, to Polakom przyszło trenować w śnieżnej zadymce. Murawę przy Reymonta w trakcie treningu biało–czerwonych przykryła warstwa śniegu. Przed treningami obu ekip trenerzy zespołów stawili się na konferencjach prasowych w "okrąglaku". To był chrzest bojowy dla pawilonu multimedialnego na stadionie imienia Henryka Reymana, ponieważ używano go po raz pierwszy od jego oficjalnego otwarcia. Przydały się opuszczane żaluzje, dzięki którym, gdy skończył się czas otwartych dla mediów zajęć, nie było jak podglądać piłkarzy z sali konferencyjnej.
Przygotowania kibiców i organizatorów
Co z biletami
Wejściówki na mecz Polska – USA rozeszły się w ekspresowym tempie. Do kas przy klubie trafiło 6 tysięcy biletów. O tym, że mecz cieszył się ogromnym zainteresowaniem może świadczyć fakt, że pierwsi chętni ustawili się pod kasami około godziny 7:00. Pozostałe bilety wcześniej zakupić można było w inny sposób, między innymi poprzez internet. Spotkanie odbyło się w obecności ponad 20 tysięcy kibiców, którzy do ostatniego miejsca wypełnili Stadiom Miejski im. Henryka Reymana w Krakowie.
Ułatwienia w dotarciu na mecz
Aby ułatwić dotarcie wszystkim kibicom drużyny Polski dotarcie na stadion Wisły Kraków, uruchomiono specjalną linie tramwajową o numerze 0. Tramwaj kursował od godziny 16:00 do rozpoczęcia meczu i tuż po jego zakończeniu. Wyjeżdżał z Dworca Towarowego i przez Dworzec Główny docierał do Cichego Kącika. Jeżeli chodzi o miejsca dla autokarów, które przywiozły kibiców spoza Krakowa, przygotowany został parking na al. 3 Maja. Jeśli zaś ktoś zdecydował się na przyjazd własnym samochodem, zaparkować mógł na specjalnie przygotowanych parkingach zarówno przy stadionie Wisły, jak i Cracovii.
Bezpieczeństwo
Spotkanie zostało potraktowane przez organizatorów jako mecz podwyższonego ryzyka. Zatrudniono ponad 400 ochroniarzy. Jak się okazało w środę, kibice pokazali, że potrafią stworzyć świetną piłkarską atmosferę i obeszło się bez ekscesów.
Ilu dziennikarzy?
Spotkanie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem nie tylko kibiców, ale również mediów. PZPN wydał 160 akredytacji prasowych i fotoreporterskich. Dziennikarze po raz pierwszy mieli okazję pracować w nowym pawilonie medialnym, gdzie przeprowadzano konferencje przed spotkaniem i tuż po meczu.
Ciekawostki statystyczne
- Był to 25. mecz pod wodzą Leo Beenhakkera, który zadebiutował w roli trenera reprezentacji Polski 16 sierpnia 2006 roku w Odense, podczas meczu Dania – Polska, który zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0. Polacy wygrali 14 z 25 dotychczas rozegranych meczów, sześć zremisowali i pięć przegrali. Bilans bramek wynosi 43-24. Szkoleniowiec z holenderskim paszportem w tym czasie zdążył stać się ulubieńcem kibiców w całym kraju. Dzięki niemu piłkarze noszący orła na piersi po raz pierwszy w historii wywalczyli awans do finałów Mistrzostw Europy, które rozegrane zostaną w tym roku.
- To było szesnaste spotkanie Polski z USA. Do pierwszej konfrontacji doszło w roku 1924 w Warszawie. Mecz zakończył się wówczas zwycięstwem gości 3:2. Po środowym meczu bilans zwycięstw wyrównał się. Oba zespoły mają na swoim koncie po 7 wygranych. Tylko dwa mecze zakończyły się remisem. Na korzyść Polski przemawia bilans bramkowy, wynosi on 34-20.
- Mecz z USA był 18. występem reprezentacji Polski w Krakowie. Tym razem to piękne miasto nie okazało się być szczęśliwe dla Orłów. To właśnie w Krakowie Polacy po raz pierwszy podjęli zagraniczną reprezentację. Mecz z Węgrami odbył się w 1922 roku na stadionie Cracovii i zakończył się zwycięstwem gości 3:0. Historia pokazuje jednak, że Polakom dobrze gra się pod Wawelem. 8 razy zwyciężali Polacy, zanotowali 5 porażek i tyle samo remisów. Bilans bramkowy wynosi 42-28 dla Polski.
- Ostatni mecz reprezentacji Polski, jaki rozegrano w Krakowie odbył się 18 sierpnia 1998 roku. Wówczas Polacy pokonali reprezentację Izraela 2:0.
- Był to 12. oficjalny mecz, który biało-czerwoni rozegrali na stadionie Wisły. Reprezentacja Polski wcześniej miała okazję występować w Krakowie również na stadionie Hutnika (2 razy) i Cracovii (4 razy).
Mateusz Małek
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA