Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Rekordowa jesień
Data publikacji: 25-11-2007 19:22Przeczytaj naszą relację na żywo z tego meczu
Do końca nie było wiadomo, czy spotkanie się odbędzie, ponieważ stan murawy był zły. Nie zadziałał drenaż, odprowadzający wodę z boiska. Płyta przypominała gąbkę nasączoną wodą, na dodatek w pierwszej połowie padał deszcz, co jeszcze bardziej utrudniało grę piłkarzom.
W takich warunkach ciężko było rozgrywać akcje, Wiślacy próbowali więc grać długą piłkę. Kilka razy goście w ten sposób zagrozili bramce strzeżonej przez Adama Bensza. Jedna z takich okazji nadarzyła się już w 3. minucie meczu, kiedy Marcin Baszczyński zagrał spod linii obrony do Zieńczuka, który próbował pokonać Bensza. Bramkarz gospodarzy zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Minutę później Zieńczuk dostał piłkę od Boguskiego, wbiegł w pole karne, ale strzelił obok bramki.
W 24. minucie meczu Wiślacy przejęli piłkę w środku pola, jeden z piłkarzy zagrał ją do Pawła Brożka, który strzałem z 16 metrów starał się zaskoczyć Bensza. Golkiper Zagłębia z trudem obronił to uderzenie.
Swoją przewagę Biała Gwiazda udokumentowała w 33. minucie. Baszczyński podał piłkę na prawo do Paulisty, który spod linii końcowej wycofał ją w pole karne do nadbiegającego Boguskiego, a ten silnym strzałem pokonał Bensza.
Gospodarze w pierwszej części meczu nie mieli zbyt wielu okazji do strzelenia bramki, chociaż rzuty wolne w ich wykonaniu mogły sprawić wiele kłopotów Mariuszowi Pawełkowi. Tak było w 6. i 29. minucie, kiedy ze stałych fragmentów gry na bramkę Wisły strzelali Bednar i Kaliciak. Na szczęście w obu sytuacjach Pawełek pewnie złapał piłkę.
Druga połowa rozpoczęła się od wielkiego uderzenia Wisły, niestety niecelnego. Najpierw Brożek wpadł w pole karne, ale nie udało mu się przelobować Bensza. Po chwili Marek Zieńczuk z lewej strony pola karnego dośrodkował wprost do nieobstawionego Pawła Brożka, który będąc sam na sam z Benszem, strzelił w... bramkarza Sosnowca. Trzy minuty później przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Sobolewski, który ograł kilku przeciwników, wbiegł w pole karne rywali, ale z ostrego kąta strzelił w boczną siatkę.
Bramka wreszcie padła, ale dla gospodarzy. W 51. minucie Bednar ograł Clebera, a błąd przy tej akcji popełnił Pawełek, który niepotrzebnie wyszedł do piłki. Bednar skorzystał z okazji i skierował futbolówkę do pustej bramki. Piłkarzom Zagłębia nie wystarczył wyrównujący gol. Zaczęli grać szybciej, pewniej i groźniej, ale strzały zawodników gospodarzy były niecelne.
Wisła jednak nie pozwoliła Zagłębiu na zdobycie chociażby punktu. Na cztery minuty przed końcem spotkania przypomniał o sobie Paweł Brożek, który wykorzystał dośrodkowanie Marka Zieńczuka w pole karne i głową strzelił gola. Pięć minut później, w 89. minucie spotkania, było już 3:1 dla Białej Gwiazdy. Z rzutu wolnego z prawej strony pola karnego dośrodkował "Zieniu", a Bensza po raz drugi w tym spotkaniu pokonał Paweł Brożek.
Dzięki zwycięstwu Wisła umocniła się na pozycji lidera i powiększyła przewagę nad drugą w tabeli Koroną do 10 punktów.
Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 1:3 (0:1)
0:1 Boguski 33'
1:1 Bednar 51'
1:2 Paweł Brożek 84'
1:3 Paweł Brożek 89'
Zagłębie Sosnowiec: Bensz - Kłoda, Hosić, Marek, Kaliciak - Cygnar (63' Bagnicki), Berliński, Pach, Skrzypek (77' Szatan) - Folc (57' Oziębała), Bednar
Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Boguski (89' Thwaite), Sobolewski, Cantoro (83' Jirsak), Zieńczuk - Paulista (75' Małecki), Paweł Brożek
Żółte kartki: Folc (Zagłębie) - Cleber, Zieńczuk (Wisła)
Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa)
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA