Strona główna » Aktualności » Rehabilitowany kapitan

Rehabilitowany kapitan

Data publikacji: 07-12-2005 12:00



Gdy koledzy wsiadali do busa wiozącego ich na trening do Skotnik, Arek zajmował miejsce za kierownicą swoje jeepa. Co słychać u Arka, który przechodzi rehabilitację?

- Powoli zaczynam biegać. Tak naprawdę to sama kontuzja mnie nie martwi. Zastanawia mnie natomiast ich częstotliwość. Od dwóch lat wisi nade mną jakieś fatum. Do 24 roku życia nie miałem jakichś poważniejszych kontuzji - teraz non stop coś się dzieje. Skąd to się bierze - chciałbym wreszcie poznać odpowiedź na to pytanie.
Oglądanie kolegów walczących o punkty jest o wiele bardziej stresujące niż gra na murawie:
- Jasne, że chciałbym wspomóc chłopaków w meczach, ale spokojnie patrzę na to, co się dzieje w rozgrywkach i nawet nie dopuszczam myśli, żebyśmy zakończyli rok 2005 na drugim miejscu.
Arek nie może narzekać na nudę w wolnych chwilach:
- Mikołaja u mnie nie było, ale za to córeczka dostała mnóstwo zabawek, więc teraz tatuś będzie się z nią długo bawić.

Arku, dużo zdrowia i udanych zabaw ;).

Grisza
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony