Strona główna » Aktualności » Regulski: Chłopcy muszą sobie uświadomić z czym trzeba się mierzyć

Regulski: Chłopcy muszą sobie uświadomić z czym trzeba się mierzyć

Data publikacji: 09-02-2019 17:57



W sobotnie przedpołudnie juniorzy starsi po szalonym pościgu zdołali zremisować z Dalinem Myślenice 3:3 (0:2). Mimo zachowania twarzy w tym starciu trener Regulski nie szczędził słów krytyki wobec swoich podopiecznych. „Nie jestem zadowolony ani z gry, ani z wyniku, bo tak naprawdę zdobyliśmy dwie bramki po prezentach przeciwnika. Nie były to zatem nasze akcje - przemyślane, skonstruowane od początku do końca. Dużo błędów indywidualnych w fazie obrony i ataku” - mówił po meczu.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Stworzyliśmy niewiele sytuacji. Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że ten tydzień poświęciliśmy na grupowych zajęciach w defensywie. Na pewno musimy przypomnieć sobie organizację w pressingu wysokim oraz średnim, bo to dzisiaj kompletnie nie funkcjonowało. Brakuje nam szybkości w indywidualnych zachowaniach i nie wygląda to tak, jak bym sobie tego życzył” - przyznał zaniepokojony szkoleniowiec.

Ścianą niemal nie do przejścia dla Wiślaków był duet środkowych obrońców myślenickiej ekipy. „Z takim przeciwnikiem, jak Dalin trzeba się wykazać piłkarską inteligencją. Grając z rywalem mocniejszym, większym i lepszym fizycznie należy szukać innego sposobu, by go ograć, a na pewno szybko podejmować decyzje. Takie gry z seniorami właśnie po to są. Za chwilę ci chłopcy będą mieć aspiracje, by grać gdzieś wyżej i muszą sobie uświadomić z czym trzeba się mierzyć” - stwierdził.

W 40. minucie sparingu kontuzji doznał Patryk Moskiewicz. Jak poważny jest ten uraz? „Na ten moment wygląda to dość poważnie. Rozmawiałem z naszym sztabem medycznym i prawdopodobnie uszkodzeniu uległ staw skokowy. Myślę, że dalsza diagnoza pozwoli nam wykluczyć dłuższą przerwę Patryka” - żywił nadzieję opiekun juniorów starszych.

Wiślacy na obczyźnie

W składzie wystąpiło aż trzech Wiślaków, których Paweł Regulski miał pod swoimi skrzydłami. „Rozmawiałem na temat Kuby Żółkosia z trenerem Orłowskim. To wzór pracy i solidności - w tych aspektach nic się nie zmieniło. W ocenie szkoleniowca Dalinu Karol Rak wykazuje się sporym zaangażowaniem, co nie zawsze było normą podczas jego pobytu u nas. Adrian Grzybek to też zawodnik, który prezentował wysokie umiejętności i potencjał” - dodał z nutą nostalgii.

Kolektyw juniorów starszych jest obecnie intensywnie sprawdzany przez sztab szkoleniowy pierwszej drużyny. Jak bardzo utrudnia to głowie ekipy CLJ w przygotowaniach do sezonu? „Miałem plan, by sprawdzić Daniela Hoyo-Kowalskiego i Jakuba Zimę. Na pewno brakowało mi na boisku Dawida Szota. Chłopcy będący w orbicie zainteresowań trenera Stolarczyka stanowią jakość naszego zespołu. Ich nieobecność jest odczuwalna.”

Miejsce w środku obrony było dziś zarezerwowane dla Jakuba Zimy. Czy to właśnie tam widzi go trener? „To był pierwszy mecz Kuby z nami. Chciałem go sprawdzić w meczu z Jagiellonią, ale wyłączyła go choroba. Aktualnie niczego nie wykluczam” - wyjaśniał Paweł Regulski.

Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

 



do góry strony