Czy możesz dokładnie opowiedzieć, jakiej kontuzji doznałeś?
- Jest to kontuzja mięśnia dwugłowego w udzie, w lewej nodze. Jest on naderwany w części środkowej uda, z tyłu.

Czy miałeś już dokładne badania? Jakie zabiegi przechodzisz, aby wyleczyć kontuzję?
- Robiłem badania USG, które wykazały naderwanie włókien mięśnia na jakieś 3 cm, o ile dobrze pamiętam. Muszę codziennie przychodzić do fizjoterapeuty, który robi masaże, aby rozmasować krwiaka. To jest bolesne, bo trzeba maksymalnie uciskać to miejsce. Później chodzę na siłownię, gdzie mam treningi, aby ukrwić mięsień.

Jak dososzło do tej kontuzji?
- Było to na treningu. Ćwiczyliśmy starty i to był ostatni. Na końcowym odcinku poczułem, jakby złapał mnie skurcz i od razu wiedziałem, że coś nie tak jest z tym mięśniem.

Czy wcześniej miałeś już taką kontuzję?
- Nie. Raz tylko były podobne problemy z mięśniem przywodziciela, ale tak ogólnie to miałem mało kontuzji.

Czy jest szansa na to, żebyś dołączył do kolegów na Cyprze?
- Trudno powiedzieć. Rozmawiałem o tym z Filipem (fizjoterapeuta drużyny - przyp. red.). Jutro będę miał badanie USG i na podstawie tych wyników będzie wiadomo, czy mogę dołączyć do chłopaków.
To jest taka kontuzja, że dopiero po kilku dniach można stwierdzić, jak długa będzie przerwa w treningach. Jednak nie ma co ryzykować - jeśli okaże się, że jest to tylko zaleczona kontuzja, to nie ma sensu wznawiać treningów i potem mieć przerwę przez 2-3 miesiące. Lepiej poczekać, niż potem pauzować dłużej.

Jak ta kontuzja może wpłynąć na Twoją pozycję w drużynie?
- Jest to ciężki moment, dlatego, ze te 4 mecze, które będą rozegrane na Cyprze są kluczowe. Oczywiście, Wisła rozegra pewnie jeszcze jakieś spotkania w Polsce i wtedy też będę się starał pokazać z dobrej strony. 
 
Biuro Prasowe Wisły Kraków SSA