Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Puchar na piątkę
Puchar na piątkę
Data publikacji: 04-03-2008 19:55Wisła Kraków rozgromiła Jagiellonię Białystok 5:0 i awansowała do półfinału Pucharu Ekstraklasy. Biała Gwiazda po pierwszej połowie prowadziła już 3:0, a jedną z bramek zdobył debiutujący w tych rozgrywkach Radosław Sobolewski.
Przeczytaj naszą relację na żywo z tego spotkania
W pierwszym meczu między obiema drużynami padł remis 1:1. Trener Skorża postawił wiec w rewanżu na mocniejszy skład. Zagrał m.in. debiutujący w tych rozgrywkach Radosław Sobolewski. I jak to na debiutanta przystało – chciał się pokazać z dobrej strony. Zrobił to już w 6. minucie spotkania, kiedy wykończył akcję Wisły strzałem w długi róg bramki Jacka Banaszyńskiego.
Na drugą bramkę dla Wiślaków trzeba było czekać 14 minut. W 20. minucie meczu Dudu popisał się świetną akcją indywidualną, ogrywając kilku piłkarzy Jagiellonii, którzy w końcu faulem w polu karnym przerwali jego rajd na bramkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Cleber.
Wiślacy na 3:0 podwyższyli w 34. minucie. Po wrzutce w pole karne Dudu wycofał piłkę do Grzegorza Kmiecika, który z 16 metrów uderzył w samo okienko bramki białostoczan.
Jagiellonia, mimo przewagi Wisły, również stworzyła sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki. Najgroźniejszą z akcji goście przeprowadzili w 23. minucie, kiedy po rzucie wolnym najwyżej do piłki wyskoczył Łukasz Nawotczyński, którego strzał z trudem obronił Marcin Juszczyk.
Po zmianie stron Wisła nie zwolniła tempa. Już w 48. minucie Banaszyński cudem wybił piłkę po strzale Piotra Brożka na poprzeczkę. „Pietia” więcej szczęścia miał niecałe 10 minut później, kiedy celnym strzałem wykończył akcję Wisły. Biała Gwiazda prowadziła już 4:0 i mogła być pewna awansu do półfinału Pucharu Ekstraklasy
Mimo wysokiego prowadzenia, gospodarze nie spoczęli na laurach. Na dziewięć minut przed końcem spotkania bramkę zdobył Dudu. Pięć minut później spojenie słupka z poprzeczką uratowało gości przed stratą szóstej bramki po strzale Nigeryjczyka. W końcówce meczu ładny strzał Jirsaka z rzutu wolnego obronił Banaszyński.
Wisła pewnie awansowała do półfinału, w którym być może spotka się z Legią Warszawa, która dziś wieczorem będzie grała z Polonią Bytom. W pierwszym spotkaniu legioniści wygrali 2:0, jeśli więc piłkarze z Warszawy wyeliminują Polonię, półfinał będzie niezwykle interesujący.
Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 5:0 (3:0)
1:0 Sobolewski 6’
2:0 Cleber (k.)
3:0 Kmiecik 34’
4:0 Piotr Brożek 56’
5:0 Dudu 81’
Wisła Kraków: Juszczyk – Baszczyński, Kowalski, Cleber (46’ Głowacki), Diaz – Paulista (60’ Paweł Brożek), Jirsak, Sobolewski (46’ Mauro Cantoro), Piotr Brożek (60’ Łobodziński) – Kmiecik, Dudu
Jagiellonia Białystok: Banaszyński – Łatka, Kałużny (53’ Bruno), Nawotczyński, Wasiluk – Falkowski (66’ Renusz) – Dzienis, Kwiek (66’ Marczak), Niedziela (57’ Sokołowski) – Tumicz, Truszkowski
Żółte kartki: Cantoro (Wisła) - Nawotczyński, Niedziela, Renusz (Jagiellonia)
Sędziował: Paweł Gil
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA
W pierwszym meczu między obiema drużynami padł remis 1:1. Trener Skorża postawił wiec w rewanżu na mocniejszy skład. Zagrał m.in. debiutujący w tych rozgrywkach Radosław Sobolewski. I jak to na debiutanta przystało – chciał się pokazać z dobrej strony. Zrobił to już w 6. minucie spotkania, kiedy wykończył akcję Wisły strzałem w długi róg bramki Jacka Banaszyńskiego.
Na drugą bramkę dla Wiślaków trzeba było czekać 14 minut. W 20. minucie meczu Dudu popisał się świetną akcją indywidualną, ogrywając kilku piłkarzy Jagiellonii, którzy w końcu faulem w polu karnym przerwali jego rajd na bramkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Cleber.
Wiślacy na 3:0 podwyższyli w 34. minucie. Po wrzutce w pole karne Dudu wycofał piłkę do Grzegorza Kmiecika, który z 16 metrów uderzył w samo okienko bramki białostoczan.
Jagiellonia, mimo przewagi Wisły, również stworzyła sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki. Najgroźniejszą z akcji goście przeprowadzili w 23. minucie, kiedy po rzucie wolnym najwyżej do piłki wyskoczył Łukasz Nawotczyński, którego strzał z trudem obronił Marcin Juszczyk.
Po zmianie stron Wisła nie zwolniła tempa. Już w 48. minucie Banaszyński cudem wybił piłkę po strzale Piotra Brożka na poprzeczkę. „Pietia” więcej szczęścia miał niecałe 10 minut później, kiedy celnym strzałem wykończył akcję Wisły. Biała Gwiazda prowadziła już 4:0 i mogła być pewna awansu do półfinału Pucharu Ekstraklasy
Mimo wysokiego prowadzenia, gospodarze nie spoczęli na laurach. Na dziewięć minut przed końcem spotkania bramkę zdobył Dudu. Pięć minut później spojenie słupka z poprzeczką uratowało gości przed stratą szóstej bramki po strzale Nigeryjczyka. W końcówce meczu ładny strzał Jirsaka z rzutu wolnego obronił Banaszyński.
Wisła pewnie awansowała do półfinału, w którym być może spotka się z Legią Warszawa, która dziś wieczorem będzie grała z Polonią Bytom. W pierwszym spotkaniu legioniści wygrali 2:0, jeśli więc piłkarze z Warszawy wyeliminują Polonię, półfinał będzie niezwykle interesujący.
Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 5:0 (3:0)
1:0 Sobolewski 6’
2:0 Cleber (k.)
3:0 Kmiecik 34’
4:0 Piotr Brożek 56’
5:0 Dudu 81’
Wisła Kraków: Juszczyk – Baszczyński, Kowalski, Cleber (46’ Głowacki), Diaz – Paulista (60’ Paweł Brożek), Jirsak, Sobolewski (46’ Mauro Cantoro), Piotr Brożek (60’ Łobodziński) – Kmiecik, Dudu
Jagiellonia Białystok: Banaszyński – Łatka, Kałużny (53’ Bruno), Nawotczyński, Wasiluk – Falkowski (66’ Renusz) – Dzienis, Kwiek (66’ Marczak), Niedziela (57’ Sokołowski) – Tumicz, Truszkowski
Żółte kartki: Cantoro (Wisła) - Nawotczyński, Niedziela, Renusz (Jagiellonia)
Sędziował: Paweł Gil
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA