Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Przygotowania w zimowej aurze
Przygotowania w zimowej aurze
Data publikacji: 18-02-2008 16:41Już za cztery dni Wisłę czeka wyjazdowa potyczka z Koroną Kielce. Niestety, kłopoty kadrowe nie omijają drużyny Macieja Skorży.
Zimowa aura nie rozpieszcza Wiślaków. W poniedziałkowe popołudnie ćwiczyli na boisku bocznym. W zajęciach nie uczestniczyli Dariusz Dudka, Paweł Brożek oraz Grzegorz Kmiecik. „Brozio” ma problemy z mięśniem przywodziciela w prawej nodze. Kmiecik odczuwa skutki kontuzji, jakiej doznał w meczu sparingowym z Górnikiem Zabrze.
Jak poinformował doktor Mariusz Urban, cała trójka powinna zostać poddana rehabilitacji, jednak na razie nie wiadomo, jak długo piłkarze będą wyłączeni z treningów.
Indywidualnie ćwiczył Andrzej Niedzielan, natomiast reszta pod okiem trenera Bahra trenowała z piłkami lekarskimi. Potem zawodnicy grali w "dziada" i urządzili sobie trening strzelecki.
Razem z zespołem trenował Marcin Baszczyński, który wraca do formy po przebytym zabiegu czyszczenia kości. "Baszczu" zagrał nawet 45 sparingu w meczu z Górnikiem i 12 minut przeciwko Polonii Bytom. "Właśnie takiego elementu treningowego mi najbardziej brakuje, takiej gry. Fizycznie było ok, jeszcze muszę rozruszać wszystkie stawy" - powiedział obrońca Wisły.
"Wspólnie z doktorem kontrolujemy wszystko. Dla mnie czas jest najlepszym lekarstwem. Świadomie opóźnialiśmy moment zagrania w pierwszym sparingu. Nie wiadomo było, czy w ogóle w jakimś zagram, ale się udało. Jest już dobrze. Są wspólne treningi z drużyną, myślę, że trener wie, co robi i powoli będzie mnie wprowadzał. Jeżeli będę potrzebny w osiemnastce meczowej w Kielcach, to jestem do dyspozycji" - dodał Marcin Baszczyński.
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA
Jak poinformował doktor Mariusz Urban, cała trójka powinna zostać poddana rehabilitacji, jednak na razie nie wiadomo, jak długo piłkarze będą wyłączeni z treningów.
Indywidualnie ćwiczył Andrzej Niedzielan, natomiast reszta pod okiem trenera Bahra trenowała z piłkami lekarskimi. Potem zawodnicy grali w "dziada" i urządzili sobie trening strzelecki.
Razem z zespołem trenował Marcin Baszczyński, który wraca do formy po przebytym zabiegu czyszczenia kości. "Baszczu" zagrał nawet 45 sparingu w meczu z Górnikiem i 12 minut przeciwko Polonii Bytom. "Właśnie takiego elementu treningowego mi najbardziej brakuje, takiej gry. Fizycznie było ok, jeszcze muszę rozruszać wszystkie stawy" - powiedział obrońca Wisły.
"Wspólnie z doktorem kontrolujemy wszystko. Dla mnie czas jest najlepszym lekarstwem. Świadomie opóźnialiśmy moment zagrania w pierwszym sparingu. Nie wiadomo było, czy w ogóle w jakimś zagram, ale się udało. Jest już dobrze. Są wspólne treningi z drużyną, myślę, że trener wie, co robi i powoli będzie mnie wprowadzał. Jeżeli będę potrzebny w osiemnastce meczowej w Kielcach, to jestem do dyspozycji" - dodał Marcin Baszczyński.
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA