Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Przepychanki po meczu
Data publikacji: 15-04-2007 10:59Atmosferę pogrzał dodatkowo spiker stadionowy, który w wołał "Wisła do domu". Na konferencji pomeczowej przeprosił za swoje zachowanie i poinformował, że po meczu przeprosił zawodników i trenerów Wisły. Okrzyki Piotra Baranowskiego, równocześnie rzecznika prasowego Pogoni krytykował trener gospodarzy, który zresztą prorokował spikerowi: "Chyba na dyscyplinkę pojedziesz".
Trener Baniak przyznał również, że sędzia powinien wcześniej utemperować jego zawodników tak, aby nie doszło do przepychanek w tunelu prowadzącym do szatni. Starał się jednak tłumaczyć swoich piłkarzy: "Moi zawodnicy to wulkan emocji, oni byli o kilka minut od wielkiej radości. Chcieli po meczu zatańczyć sambę na boisku, a tymczasem straciliśmy bramkę".
Trener Nawałka natomiast mówił: Niepotrzebnie doszło do takich zdarzeń. Nie powinno do czegoś takiego dojść". Szkoleniowiec Wisły poinformował, że po meczu Nikola Miijailović skarżył się, że został uderzony. Z naszych informacji wynika również, że także Piotr Brożek został uderzony w głowę przez jednego z zawodników Pogoni. - "Trudno pozwalać się bić w spokoju" - mówił na konferencji pomeczowej komentował zajścia trener Nawałka. Tak rzeczywiście wyglądali Wiślacy, wśród których nawet bardzo spokojny z reguły Emilian Dolha musiał być mocno trzymany przez swoich kolegów, żeby nie przyłączyć się do przepychanek.
- "Reakcja ludzi zawsze jest taka, że to Polacy atakują ciemnoskórych Brazylijczyków. W tym meczu było na odwrót – kilka razy brutalnie nas potraktowali, kilku z naszych kolegów nie wytrzymało, zrobiła się przepychana. To była chyba nerwowość wynikająca chyba z bezsilności" - podsumował całe zajście Marcin Baszczyński.
M. Górski
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA