Po kilku dniach spędzonych w Polsce Wisła 21 czerwca wyjedzie do Włoch. Miejscem obozu, na 99 procent, jak, będzie Salso Maggiore. Tą miejscowość polecił trener przygotowania fizycznego, Michele Bonn, który oglądał to miejsce. We Włoszech drużyna pozostanie do 2 lipca. Na razie nie wiadomo, z jakimi drużynami Biała Gwiazda zagra w tym czasie. Jest to okres, kiedy odbywają się jeszcze Mistrzostwa Świata, stąd wiele zespołów jeszcze nie zaplanowało przygotowań na ten czas. – „Na pierwszy obóz nie potrzebuję bardzo dobrych zespołów, ważne, żebyśmy mogli zagrać z takimi w trakcie drugiego etapu przygotowań” – powiedział trener Petrescu.

Po powrocie z Włoch Wisła rozegra 6 lipca sparing z Celtikiem Glasgow, a 10 lipca wyjedzie na drugie zgrupowanie, tym razem do Niemiec, do Bad Gögging. To miejsce z kolei sprawdzał Jakub Jarosz, dyrektor wykonawczy Wisły. W Niemczech Wisła  przebywać będzie przez 10 dni i rozegra na pewno trzy sparingi: z drugoligowymi Unterhaching i Greuter Führt, a także z jedną drużyną amatorską. Być może poza tym Wiślacy zagrają także przeciwko FSV Mainz, które także w tym czasie będzie miało obóz przygotowawczy w tamtych okolicach. Ostatnie 10 dni przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych Wiślacy spędzą w Polsce.

Zawodnicy Wisły, którzy są już na urlopach, otrzymali od trenera rozpiskę tego, co powinni robić w wolnym czasie. – „Mam nadzieję, że potraktują to serio, jak profesjonaliści i na pierwszy trening przyjadą dobrze przygotowani” – stwierdził Dan Petrescu. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy znowu ma w planach ciężkie przygotowania dla piłkarzy. – „Zimą wcale nie trenowaliśmy ciężko, nie żartuję. Po tym, jak zobaczyłem wyniki testów piłkarzy przed rundą musiałem zrezygnować z połowy tego, co chciałem zrobić” – powiedział trener Wisły, równocześnie wyrażając nadzieję, że tym razem będzie inaczej.

Szkoleniowiec poinformował, że dał już wolne wszystkim piłkarzom, nawet tym, którzy pomagali drugiej drużynie. Jeśli któryś z zawodników w trakcie swojego wolnego czasu zdecyduje się nadal grać  dla drugiej drużyny i tym samym pomagać jej w utrzymaniu się, trener będzie to doceniał.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA