Strona główna » Aktualności » Piotr Brożek: Nie jestem gorszy

Piotr Brożek: Nie jestem gorszy

Data publikacji: 18-08-2007 14:00



Osiem minut - tyle czasu zagrał Piotr Brożek w trzech spotkaniach ligowych sezonu 2007/2008. To na pewno za mało, żeby "Pietia" czuł się usatysfakcjonowany, ale jak sam mówi, nie czuje się gorszy od innych piłkarzy i potrafi walczyć o to, żeby trener bardziej mu zaufał.

"Później dołączyłem do zespołu. W moim odczuciu byłem gotowy już na pierwszy mecz, ale trener jeszcze mnie nie brał. Myślę, że to było na pewno kontuzją troszeczkę spowodowane. A o szczegóły to się trenera trzeba spytać" - tak Piotrek tłumaczył swoją nieobecność w kadrze meczowej przez dwa kolejne spotkania. "Mam nadzieję, że zagram w większym wymiarze niż ostatnio" - dodał zaraz.

Piotrek ma silną konkurencję do gry na pozycji lewego pomocnika. "Konkurencja zawsze musi być w drużynie i jest potrzebna. Na pewno nie czuję się gorszy od innych" - twierdzi piłkarz.

W sparingu z GKS-em Jastrzębie "Pietia" zaliczył asystę. "Zobaczymy jak będzie z Widzewem. Będziemy na pewno chcieli ten mecz wygrać i zrobimy wszystko, co w naszej mocy. I nieważne kto strzeli, kto poda" - mówił Piotrek.

Wiślacy już raz zmierzyli się z Widzewem w meczu sparingowym i... przegrali. "Sparing to co innego niż mecz ligowy. Jesteśmy w dobrej dyspozycji i będziemy chcieli ten mecz wygrać. Ostatnie mecze pokazały, że nasza forma rośnie z meczu na mecz i teraz też będziemy walczyć o 3 punkty" - zapewnił pomocnik Białej Gwiazdy.

W obecnym sezonie Piotrek nie występuje już z numerem 22 na koszulce. Teraz zmienił go na 8. Pytany o to, dlaczego tak zrobił, żartował: "A tak sobie. Chciałem oddalić się troszeczkę od brata". A dlaczego "ósemka"? "Była po prostu wolna i ją sobie wziąłem" - mówił "Pietia".

cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony