Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Piotr Brożek: Nie będę oglądał
Piotr Brożek: Nie będę oglądał
Data publikacji: 13-04-2008 01:13Piotr Brożek nie mógł uczestniczyć w ślubie brata, ale za to asystował przy bramce Radosława Matusiaka. "Byliśmy lepszą drużyną" - powiedział po meczu "Pietia".
Pytany o to, czy myślami był na ślubie Pawła, odpowiedział: "Nie, byłem myślami na meczu. Chcieliśmy wygrać i przybliżyć się o jeden krok do mistrzostwa".
"Ważniejsze dla nas były trzy punkty i osiągnęliśmy cel. Chcieliśmy zagrać dobry mecz i myślę, że taki zagraliśmy. Mieliśmy dużo sytuacji, chociaż padły tylko dwie bramki" - dodał.
W drugiej połowie Piotrek przeszedł na lewą stronę defensywy, natomiast jego miejsce na pomocy zajął Junior Diaz. "Trener kazał mi przejść do tyłu i nie miałem innego wyjścia, musiałem zrobić to, co powiedział trener" - przyznał piłkarz.
"Jagiellonia stworzyła sobie kilka sytuacji, ale ogólnie to my kontrolowaliśmy przebieg meczu i to my byliśmy lepszą drużyną" - ocenił spotkanie Piotrek.
Przed meczem Wiślacy znali już wynik meczu Legii z Lechem. "Na pewno była jakaś dodatkowa mobilizacja. Ale my przyjechaliśmy tu po zwycięstwo, nieważne, czy Legia by wygrała, czy przegrała" - powiedział Brożek. Dodał również, że mimo wszystko nie zamierza oglądać spotkania Groclinu z Zagłębiem Lubin, którego wynik może przypieczętować zdobycie tytułu mistrzowskiego przez Wisłę.
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
"Ważniejsze dla nas były trzy punkty i osiągnęliśmy cel. Chcieliśmy zagrać dobry mecz i myślę, że taki zagraliśmy. Mieliśmy dużo sytuacji, chociaż padły tylko dwie bramki" - dodał.
W drugiej połowie Piotrek przeszedł na lewą stronę defensywy, natomiast jego miejsce na pomocy zajął Junior Diaz. "Trener kazał mi przejść do tyłu i nie miałem innego wyjścia, musiałem zrobić to, co powiedział trener" - przyznał piłkarz.
"Jagiellonia stworzyła sobie kilka sytuacji, ale ogólnie to my kontrolowaliśmy przebieg meczu i to my byliśmy lepszą drużyną" - ocenił spotkanie Piotrek.
Przed meczem Wiślacy znali już wynik meczu Legii z Lechem. "Na pewno była jakaś dodatkowa mobilizacja. Ale my przyjechaliśmy tu po zwycięstwo, nieważne, czy Legia by wygrała, czy przegrała" - powiedział Brożek. Dodał również, że mimo wszystko nie zamierza oglądać spotkania Groclinu z Zagłębiem Lubin, którego wynik może przypieczętować zdobycie tytułu mistrzowskiego przez Wisłę.
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA