Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Piotr Brożek: Mogło być lepiej
Piotr Brożek: Mogło być lepiej
Data publikacji: 23-02-2008 03:34"Nie robimy z tego meczu tragedii" - mówił Piotr Brożek, zapowiadając jednocześnie, że w dwóch kolejnych spotkaniach, które Wisła rozegra u siebie, krakowianie chcą zdobyć komplet oczek i zrehabilitować się za remis w Kielcach.
Jak ocenisz grę Wisły i swoją?
Na pewno mogło być lepiej, mogło być więcej ofensywnych wejść, ale pomocnicy Korony mnie blokowali. Korona był bardziej cofnięta i bardziej skupiła się na asekurowaniu naszych stoperów, którzy stawali dwóch na dwóch z napastnikami.
Sam trener mówił, że Junior Diaz musi się „nauczyć polskiej ligi”, więc to, że zagrasz, nie wzbudziło zaskoczenia.
Ja też nie byłem zaskoczony (śmiech). Cieszę się, że zagrałem w pierwszym składzie. Na pewno pierwszy mecz nie wyszedł nam, ale za tydzień mamy rehabilitację u siebie z Widzewem. Następny mecz też mamy u siebie i chcemy zdobyć w tych meczach 6 punktów i odskoczyć od rywali.
Podchodzicie spokojnie do tego remisu?
Na pewno nie robimy z tego meczu tragedii. Chcieliśmy tu wygrać, staraliśmy się do końca, nie udało się. Korona postawiła nam wysoko poprzeczkę. Strzeliła nam bramkę na 1:0, ale potem szybko to odrobiliśmy i atakowaliśmy. Na pewni szkoda straconych dwóch punktów.
W przyszłości będziesz grał na lewej obronie, czy może na innej pozycji?
To zależy od trenera, gdzie mnie ustawi.
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA
Na pewno mogło być lepiej, mogło być więcej ofensywnych wejść, ale pomocnicy Korony mnie blokowali. Korona był bardziej cofnięta i bardziej skupiła się na asekurowaniu naszych stoperów, którzy stawali dwóch na dwóch z napastnikami.
Sam trener mówił, że Junior Diaz musi się „nauczyć polskiej ligi”, więc to, że zagrasz, nie wzbudziło zaskoczenia.
Ja też nie byłem zaskoczony (śmiech). Cieszę się, że zagrałem w pierwszym składzie. Na pewno pierwszy mecz nie wyszedł nam, ale za tydzień mamy rehabilitację u siebie z Widzewem. Następny mecz też mamy u siebie i chcemy zdobyć w tych meczach 6 punktów i odskoczyć od rywali.
Podchodzicie spokojnie do tego remisu?
Na pewno nie robimy z tego meczu tragedii. Chcieliśmy tu wygrać, staraliśmy się do końca, nie udało się. Korona postawiła nam wysoko poprzeczkę. Strzeliła nam bramkę na 1:0, ale potem szybko to odrobiliśmy i atakowaliśmy. Na pewni szkoda straconych dwóch punktów.
W przyszłości będziesz grał na lewej obronie, czy może na innej pozycji?
To zależy od trenera, gdzie mnie ustawi.
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA