Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Piotr Brożek: Marudzą, że gram z bratem
Piotr Brożek: Marudzą, że gram z bratem
Data publikacji: 19-08-2007 02:27Jeszcze dzień przed meczem Piotrek Brożek nie był pewny, czy wystąpi przeciwko Widzewowi. Ale trener Skorża postawił na niego i nie zawiódł się. To po jego strzale Łukasz Broź zatrzymał piłkę ręką, przec co otrzymał czerwoną kartkę. No i po jego asyście Paweł Brożek zdobył 5 bramkę w sezonie.
Jak ocenisz swój występ?
Mogłem podreperować bilans bramkowy, ale troszkę zawiodła mnie skuteczność. Ale cieszy wygrana na takim terenie, bo Bełchatów stracił tu punkty i stracą je na tym boisku inni.
Możesz sobie zapisać 2 asysty: przy bramce brata i przy rzucie karnym, bo piłkę po Twoim strzale wybił z bramki Łukasz Broź.
No właściwie to jedna asysta, ale cieszę się, że trener dał mi pograć. Myślę, że to wykorzystałem i że będę coraz więcej grał.
Mogłeś strzelić sam bramkę. Co się stało w tamtej sytuacji?
Troszeczkę miałem do tyłu piłkę i bramkarz zostawił nogę i dobrze obronił.
Dzisiaj była pozytywna reakcja w Waszej grze, ale dopiero po stracie gola.
Na pewno zmobilizowała nas ta strata bramki i zaczęliśmy dużo lepiej grać w ofensywie. Praktycznie Widzew nie stwarzał już potem żadnych sytuacji. Tylko kwestią czasu było, kiedy strzelimy trzecią bramkę.
Trener zwracał uwagę na stoperów Widzewa, że wystarczy ich przycisnąć, a się gubią?
Nie. Trener zwracał uwagę, że to jest ich mocny punkt w drużynie.
Przy straconym przez Widzew golu to było widać...
Każdy popełnia błędy, a nam udało się to wykorzystać. Co do nich, to już nie moja sprawa.
Co będzie dalej z Tobą? Czy w następnych meczach będziesz grał od początku?
Zobaczymy. Jest tydzień do następnego meczu, trener ma kilku zawodników na pozycję bocznych pomocników. Ja się będę starał, żeby grać za tydzień w pierwszym składzie.
Przypominają się stare czasy, kiedy często rozgrywaliście akcje z Pawłem między sobą...
Oczywiście marudzą zawsze, że gramy ze sobą (śmiech). Dzisiaj się akurat udało i cieszy mnie to bardzo.
Łatwiej będzie teraz zagrać z Bełchatowem? Trener mówił, że mecz z Widzewem będzie trudniejszy...
Na pewno Widzew skutecznie się bronił. W pierwszej połowie trudno nam było przebić się przez ich obronę. Błąd obrońcy spowodował, że prowadziliśmy 1:0. Ale Bełchatów będzie grał na pewno u siebie piłkę ofensywną, będziemy mieć więcej miejsca i więcej będziemy mogli pograć piłką.
Jednak to, że Widzew kończył mecz w 10 sprawiło, że chyba jednak łatwiej się Wam grało.
Lepiej nam się grało, jak straciliśmy bramkę. Chcieliśmy ten mecz wygrać i nawet jak grali w 11, to mieliśmy dwie sytuacje, żeby strzelić. Potem był karny. Na pewno ułatwiło nam to grę i mogliśmy spokojnie grać i nie obawiać się o wynik.
cypisek
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Mogłem podreperować bilans bramkowy, ale troszkę zawiodła mnie skuteczność. Ale cieszy wygrana na takim terenie, bo Bełchatów stracił tu punkty i stracą je na tym boisku inni.
Możesz sobie zapisać 2 asysty: przy bramce brata i przy rzucie karnym, bo piłkę po Twoim strzale wybił z bramki Łukasz Broź.
No właściwie to jedna asysta, ale cieszę się, że trener dał mi pograć. Myślę, że to wykorzystałem i że będę coraz więcej grał.
Mogłeś strzelić sam bramkę. Co się stało w tamtej sytuacji?
Troszeczkę miałem do tyłu piłkę i bramkarz zostawił nogę i dobrze obronił.
Dzisiaj była pozytywna reakcja w Waszej grze, ale dopiero po stracie gola.
Na pewno zmobilizowała nas ta strata bramki i zaczęliśmy dużo lepiej grać w ofensywie. Praktycznie Widzew nie stwarzał już potem żadnych sytuacji. Tylko kwestią czasu było, kiedy strzelimy trzecią bramkę.
Trener zwracał uwagę na stoperów Widzewa, że wystarczy ich przycisnąć, a się gubią?
Nie. Trener zwracał uwagę, że to jest ich mocny punkt w drużynie.
Przy straconym przez Widzew golu to było widać...
Każdy popełnia błędy, a nam udało się to wykorzystać. Co do nich, to już nie moja sprawa.
Co będzie dalej z Tobą? Czy w następnych meczach będziesz grał od początku?
Zobaczymy. Jest tydzień do następnego meczu, trener ma kilku zawodników na pozycję bocznych pomocników. Ja się będę starał, żeby grać za tydzień w pierwszym składzie.
Przypominają się stare czasy, kiedy często rozgrywaliście akcje z Pawłem między sobą...
Oczywiście marudzą zawsze, że gramy ze sobą (śmiech). Dzisiaj się akurat udało i cieszy mnie to bardzo.
Łatwiej będzie teraz zagrać z Bełchatowem? Trener mówił, że mecz z Widzewem będzie trudniejszy...
Na pewno Widzew skutecznie się bronił. W pierwszej połowie trudno nam było przebić się przez ich obronę. Błąd obrońcy spowodował, że prowadziliśmy 1:0. Ale Bełchatów będzie grał na pewno u siebie piłkę ofensywną, będziemy mieć więcej miejsca i więcej będziemy mogli pograć piłką.
Jednak to, że Widzew kończył mecz w 10 sprawiło, że chyba jednak łatwiej się Wam grało.
Lepiej nam się grało, jak straciliśmy bramkę. Chcieliśmy ten mecz wygrać i nawet jak grali w 11, to mieliśmy dwie sytuacje, żeby strzelić. Potem był karny. Na pewno ułatwiło nam to grę i mogliśmy spokojnie grać i nie obawiać się o wynik.
cypisek
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA