Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Pierwszy raz z Kazimierzem Moskalem
Pierwszy raz z Kazimierzem Moskalem
Data publikacji: 17-04-2007 17:34Dzisiejszego popołudnia odbył się ostatni trening Wisły przed spotkaniem z Górnikiem Łęczna. Były to zarazem pierwsze zajęcia poprowadzone przez Kazimierza Moskala w roli trenera Białej Gwiazdy.
Zawodnicy zaczęli zajęcia od ćwiczeń rozgrzewających z piłkami z przerwami na stretching. Następnie doskonalili technikę podań oraz umiejętność utrzymywania się przy piłce. Po około pół godzinie, Wiślacy na ćwiartce boiska rozegrali kilkuminutową gierkę na cztery bramki. Bramkarze w tym czasie trenowali obronę strzałów z różnych pozycji.
Cały trening z boku obserwował Arkadiusz Głowacki, którego występ w jutrzejszym meczu ze względu na uraz dłoni, stoi pod znakiem zapytania. Indywidualnie trenował powracający do formy Michael Thwaite oraz Mikołaj Kałuda.
Drugi z wymienionych piłkarzy przeszedł dziś badanie USG po zerwaniu mięśnia czworogłowego. Jednak, jak nas zapewnił w rozmowie, wszystko jest już w porządku i wraca powoli do formy. Na nasze pytanie o to, jak drużyna przyjęła dziś nowego, ale jednocześnie dobrze znanego trenera , odpowiedział: „Dzisiaj co prawda nie trenowałem z drużyną, ale wydaje mi się, że dobrze. Znamy tego człowieka. Jest w Wiśle dwa lata, jeździł z nami na obozy. Na początku mnie tu jeszcze nie było, ale wiem, że od kiedy się pojawił, wkłada w pracę z Wisłą całe serce”.
Zapytaliśmy też młodego piłkarza, czy spodziewa się występu w najbliższym czasie. Mikołaj skromnie odpowiedział, że musi ciężko pracować, trenować i pokazywać się z dobrej strony, aby dostać swoje pięć minut.
K. Cyganik
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Cały trening z boku obserwował Arkadiusz Głowacki, którego występ w jutrzejszym meczu ze względu na uraz dłoni, stoi pod znakiem zapytania. Indywidualnie trenował powracający do formy Michael Thwaite oraz Mikołaj Kałuda.
Drugi z wymienionych piłkarzy przeszedł dziś badanie USG po zerwaniu mięśnia czworogłowego. Jednak, jak nas zapewnił w rozmowie, wszystko jest już w porządku i wraca powoli do formy. Na nasze pytanie o to, jak drużyna przyjęła dziś nowego, ale jednocześnie dobrze znanego trenera , odpowiedział: „Dzisiaj co prawda nie trenowałem z drużyną, ale wydaje mi się, że dobrze. Znamy tego człowieka. Jest w Wiśle dwa lata, jeździł z nami na obozy. Na początku mnie tu jeszcze nie było, ale wiem, że od kiedy się pojawił, wkłada w pracę z Wisłą całe serce”.
Zapytaliśmy też młodego piłkarza, czy spodziewa się występu w najbliższym czasie. Mikołaj skromnie odpowiedział, że musi ciężko pracować, trenować i pokazywać się z dobrej strony, aby dostać swoje pięć minut.
K. Cyganik
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA