Praca u podstaw - w tych słowach Andrzej Bahr określił sens przedsezonowego zgrupowania. Wchodzenia w szczegóły unikał jak ognia, tłumacząc, że w jego pracy niezbędna jest umiejętność zachowania pewnych tajników wyłącznie dla zespołu. Na prowadzonych przez niego porannych zajęciach przy wykorzystaniu piłek lekarskich i gumowych uprzęży, zawodnicy w trzyosobowych zespołach pracowali nad sprawnością i wytrzymałością.

Zobacz fragmenty treningu Wisły Kraków

W tym treningu nie uczestniczyli: Paweł Brożek, któremu doskwiera przywodziciel, Kamil Kosowski, który dochodzi do pełnej dyspozycji.

Dwaj testowani przez Wisłę piłkarzy - argentyński pomocnik i serbski obrońca mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności ćwicząc pod okiem II trenera - Andrzeja Blachy. Wisła obserwuje również dwóch bramkarzy - reprezentanta Polski - Adriana Bieńka i Mołdawianina.

Na zakończenie treningu zaordynowana została gra w dziada, w której największym pechowcem okazał Mauro Cantoro, który po jednym ze starć musiał opuścić zajęcia. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie mógł zagrać w jutrzeszym sparingu.

W popołudniowych zajęciach udział - za wyjątkiem Pawła Brożka i Mauro Cantoro - brali wszyscy przebywający na obozie piłkarze. Zawodnicy raz po raz instruowani przez Macieja Skorżę, szlifowali taktykę i wykańczanie akcji, dzięki czemu bramkarze musieli się mocno natrudzić przy strzałach Boguskiego, Ćwielonga, Kmiecika czy Sobolewskiego.

Już jutro Wisła rozegra pierwszy przedsezonowy sparing. O 17:30 w Grazu grać będzie z prowadzoną przez Dragomira Okukę Omonią Nikozja.

Cytat dnia: Przestań z tymi łapami, nie teraz! - tak Andrzej Bahr upominał trenujących piłkarzy aby dobrze wypełniali jego polecenia.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SSA