Strona główna » Aktualności » Penksa: Grać, grać, grać

Penksa: Grać, grać, grać

Data publikacji: 08-02-2007 23:29



Z Markiem Penksą, strzelcem pierwszego gola na zgrupowaniu w Side, rozmawialiśmy jeszcze przed wyjazdem do Turcji. Słowak zaznaczał, że jeszcze nie jest w takiej formie, w jakiej chciałby być, ale będzie ostro walczył o miejsce w składzie, bo bardzo zależy mu na graniu. Jak na razie "Penksikowi" idzie dobrze.

Wróćmy na chwilę do waszego pierwszego zgrupowania w Turcji. Jak je wspominasz?
Pierwszy obóz był fajny. Popracowaliśmy, zagraliśmy kilka dobrych sparingów. Wydaje mi się, że forma drużyny rośnie.

A Twoją formę jak oceniasz w tej chwili?
To nie jest jeszcze 100 procent tego, co potrafię, bo przecież nie grałem pare miesięcy ze względu na to, że jesienią nie dostawałem szans. Teraz powoli się odbudowuję. Na pewno pomogły mi w tym rozegrane sparingi. Czuję jednak, że to jeszcze nie jest to, co było. Teraz znowu będzie szansa zagrać w kilku grach, więc myślę, że na pierwszy mecz forma będzie już dobra.

W związku z kontuzją Kuby Błaszczykowskiego zwolniło się miejsce na prawej pomocy. Chcesz zająć jego miejsce?
Jest sporo zawodników mogących grać na tej pozycji, jest konkurencja. Mam nadzieję, że to ja ją wygram, ale to się tak naprawdę okaże dopiero w czasie pierwszego meczu.

Trener przymierza Cię do gry na prawej stronie pomocy?
Myślę że tak. Rozmawiałem już z trenerem, mówiłem mu, gdzie się dobrze czuję. Mogę grać również na lewej stronie pomocy, tam też występowałem w sparingach w trakcie pierwszego zgrupowania.

W takim razie gdzie chciałbyś występować?
Obojętne gdzie będę grał. Ja chcę grać, grać i jeszcze raz grać. Mam kontrakt do lata, więc nie chcę siedzieć na ławce.

Ostatnio trenuje z wami sporo młodych zawodników Wisły. Jak ty ich oceniasz?
Są nieźli. Jest dwóch zawodników, którzy są według mnie naprawdę uzdolnieni.

Możesz zdradzić, którzy to?
Pierwszy z nich to Mikołaj Kałuda - Jest szybki, zwrotny. Drugi to Dawid Kubowicz – środkowy pomocnik.

Na treningach zdarza się, że gracie starsi na młodszych. Czy to taki stały podział, czy tylko na treningi?
Tylko na trening. Na zgrupowaniach trzymamy się razem, nie tworzymy jakiś mniejszych grup. My starsi staramy się pomagać młodym piłkarzom.

Drugie zgrupowanie ma zupełnie inny charakter niż to pierwsze.
Tak. Teraz będą się liczyły sparingi – trzeba każdy wygrać i za każdym razem dobrze pokazać się trenerowi.

Co zrobisz, jeśli trener nie będzie widział dla Ciebie miejsca w składzie na te spotkania kontrolne?
To było głupie pytanie.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony