Strona główna » Aktualności » Paweł Brożek po meczu

Paweł Brożek po meczu

Data publikacji: 12-03-2006 20:05



Paweł Brożek po meczu z Cracovią nie stronił od zdecydowanych ocen. Uznał, że po strzale Kuby Błaszczykowskiego na pewno była bramka dla Wisły, a za fału na Mauro Cantoro Arkadiuszowi Baranowi dałby od razu czerwoną kartę. Oto cała pomeczowa rozmowa "Brozia" z dziennikarzami.

Chyba wyszliście zbyt pasywnie na pierwszą połowę?
Trudno mi odpowiadać za chłopaków, ja siedziałem na ławce. W pierwszych 45 minutach nie stwarzaliśmy sobie takich szans, jak potem, gra nie układała się tak, jakbyśmy tego chcieli. W drugiej połowie Cracovia grała w osłabieniu, to na pewno wpłynęło na jej postawę. Dla mnie czerwona kartka była ewidentna, bo stałem blisko. Baran wjechał w Mauro, a piłka była 5 metrów od nich. Powinien nawet od razu dostać czerwoną kartkę.

Mieliście w drugiej połowie kilka szans, zabrakło jednak wykończenia.
Dokładnie. Szkoda, że Marek Zieńczuk nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Poza tym po strzale Kuby Błaszczykowskiego była bramka. Piłka całym obwodem przeszła linię. Panowie sędziowie ukradli nam brameczkę.

Cracovia po stracie zawodnika grała bardzo defensywnie. Chyba ciężko się grało?
Tak, spodziewaliśmy się tego. Oni przez cały mecz bronili się praktycznie na swojej połowie i starali się wyjść z kontrami z szybkim Moskałą, Bojarskim i Pawlusińskim. Bramka dla nich padła, ale Cracovia praktycznie nie stworzyła sobie sytuacji. Tą bramkową sytuację to my im stworzyliśmy.

Straciliście fotel lidera.
Niedługo go odzyskamy.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony