Strona główna » Aktualności » Paweł Brożek: Wymęczyliśmy

Paweł Brożek: Wymęczyliśmy

Data publikacji: 02-03-2008 11:25



"Wygraliśmy 1:0, mamy trzy punkty. O grze jednak lepiej zapomnieć" – powiedział po meczu z Widzewem Paweł Brożek. Napastnik Wisły nie był zadowolony z gry drużyny.

Gdy gra Paweł Brożek, Wisła wygrywa.
Przypadek.

Trener przed tym meczem mówił, że w Kielcach było widać, jak bardzo Cię brakowało. Udowodniłeś chyba, że trener miał rację.
To były słowa trenera. Trener z drugiej strony powtarza, że najważniejszym celem jest cel drużyny, dlatego staram się jak najlepiej wykonywać jego założenia i to, co mam zalecone na odprawie przed meczem.

Pogoda i murawa chyba był sprzymierzeńcem piłkarzy?
Murawa i warunki atmosferyczne nie sprzyjały temu, żeby fajnie grać w piłkę. Tym bardziej cieszymy się z tego zwycięstwa, bo było wymordowane niesamowicie. Mam nadzieję, że w następnych meczach i gra będzie fajna i murawa i pogoda.

Czy można procentowo określić, o ile bardziej męczy się piłkarz grając w takich warunkach?
Procentowo nie można. Ja myślałem, ze kondycyjnie wytrzymam cały mecz, tymczasem boisko zweryfikowało moje plany. Poprosiłem o zmianę, bo nie miałem już sił.

W drugiej połowie kibice przestali dopingować i wyglądało to tak, jakbyście grali sparing.
To na pewno nie pomaga, przede wszystkim piłkarzom. Na Wiśle zawsze jest fajna atmosfera. Niestety taki był mecz, jak kibicowanie.

Nie wydaje Ci się, że za wolno się rozkręcacie?
Z tego co pamiętam, Wisła zawsze miała ciężki początek rundy wiosennej. Dla nas najważniejsze na razie są punkty, a my te punkty zdobywamy. Zdobyliśmy punkt w Kielcach na bardzo ciężkim terenie, teraz wymęczyliśmy zwycięstwo. Mamy nadal 11 punktów przewagi, a zostało tylko 11 kolejek, więc to przeciwnicy muszą się martwić.

M. Górski
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA




do góry strony