Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Paweł Brożek: Takie jest życie
Data publikacji: 11-11-2006 23:49Co się czuje po takim meczu?
- Na pewno nie jest to miłe. Zagraliśmy w pierwszej połowie katastrofalnie i straciliśmy 3 bramki po prostych błędach. W drugiej połowie chcieliśmy za wszelką cenę to odrobić, ale na początku dostaliśmy czwartą bramkę i było nam ciężko. Walczyliśmy do końca, ale niestety nie udało się.
Skąd wziął się taki fatalny początek spotkania?
- Nie wiem, tak jest od kilku meczy. Rozmawialiśmy już o tym, że w pierwszej połowie nie gramy w piłkę, tylko biegamy i przeciwnik to wykorzystuje. W drugiej połowie bierzemy się do roboty, ale na takiego przeciwnika jak Bełchatów to nie wystarczyło.
Jak oceniasz postawę bełchatowian? Czy oni nie prezentowali się lepiej fizycznie od Was?
- Trudno powiedzieć, jeśli o mnie chodzi fizycznie czułem się lepiej. A oddzielny temat to pan sędzia, który nie gwizdnął dwóch karnych.
Co będzie dalej z Wisłą? Jesteście w kryzysie i jest to bardzo widoczne.
- Co dalej? Na pewno musimy znaleźć przyczynę tego kryzysu, bo gdybyśmy wiedzieli, co jest nie tak, to byśmy tego meczu nie przegrali. Ale tak jak mówiłem, jest jeszcze tydzień do meczu z ŁKS, więc zobaczymy, co będzie dalej.
Czy problem nie tkwi raczej w Was i w tym, że zlekceważyliście przeciwnika?
- Bełchatów jest dobrą drużyną i my o tym wiedzieliśmy. Nieprzypadkowo zajmuje wysokie miejsce w tabeli. Na pewno nie zlekceważyliśmy ich. Nie wiem, z czego to wynika, że pierwszą połowę po prostu przespaliśmy.
Wisła ma aż pięciu reprezentantów Polski w swoim składzie. Dzisiaj nie zaprezentowaliście się najlepiej. Czy to nie jest jakiś sygnał, że mamy się czegoś obawiać w meczu z Belgią?
- Klub a kadra to co innego. Jedziemy tam po to, żeby zdobyć punkty, a co będzie to zobaczymy.
Jaki wpływ na drużynę miał brak Clebera?
- Wiadomo, jakim zawodnikiem jest Cleber dla Wisły. W obecnej bardzo wysokiej formie jest to piłkarz, który trzyma całą drużynę. Ciężko się bez niego gra, ale mamy taką szeroką kadrę, że zastępcy powinni grać dobrze. Bełchatów oddał dzisiaj na bramkę z 5 strzałów, a strzelił 4 gole. Ale takie jest życie.
Czy bardziej boli Ciebie przerwana seria nieprzegranych meczów u siebie, czy taka dotkliwa porażka?
- Przerwana seria. Ale jest dopiero jesień, mistrzostwo zdobywa się wiosną. I z nastawieniem, żeby powalczyć o mistrzostwo na pewno przystąpimy do rundy wiosennej.
Czego dzisiaj zabrakło? Szczęścia?
- Na pewno. W drugiej połowie stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, gdybyśmy je wykorzystali, na pewno byśmy nie przegrali, ale jak już mówiłem, pan Gilewski trochę niedowidzi.
cypisek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA